Tytuł oryginału: The Ashes and the Star-Cursed King
Cykl: Królestwo Nyaxii [2]
Autor: Carissa Broadbent
Wydawnictwo: Filia, HYPE
Ilość stron: 680
Gatunek: fantastyka, fantasy, romantasy
Po turnieju Kejari Oraya zostaje więźniem we własnym królestwie, a jej jedyną bliską osobę spotyka tragiczny los. Jest pewna tylko jednego: nie może nikomu ufać, a zwłaszcza Raihnowi, wampirowi, który ją zdradził. Dom Nocy, do którego należy Raihn, również jest zagrożony przez wrogów i intrygi. Raihn proponuje jej przymierze, które staje się szansą na odzyskanie królestwa i zemstę. Oraya musi zdecydować, czy podążyć krwawą drogą do władzy, czy zaryzykować wszystko dla miłości, która może być jej zgubą.
Po zachwyceniu się pierwszą częścią Żmijki, której finał był bardzo emocjonujący, pełna wysokich oczekiwań zabrałam się za tę pozycję. Autorka prowadziła akcję nowej rzeczywistości królestwa w pełnej niepewności i zagrożenia atmosferze. Z jednej strony nie mogłam się oderwać od lektury, a z drugiej liczyłam, że zadzieje się coś, co ponownie zrobi na mnie duże wrażenie. Jednak przez sporą część książki czułam niedosyt.
Pełna sprzeczności Oraya, choć miała słabsze momenty, to wzbudzała we mnie sympatię. Podobało mi się, jak odkrywała sekrety swojego ojca, a tym samym prawdę na swój temat. Natomiast Raihn zaskakiwał mnie swoją... naiwnością. Miałam ogromne podejrzenia, czytając pewne rozdziały, i fabuła potoczyła się tak jak myślałam. Zastanawiałam się, gdzie się podział ten mężczyzna - mistrz intrygi - z pierwszej części. Brakowało mi jego stanowczości i sprytu. W całej tej wojnie i polityce bohaterowie zachowywali się jak dzieci we mgle, a nie wiem, czy taki był zamysł.
Książka dużo by skorzystała, gdyby jej objętość była podobna do poprzedniego tomu. Autorka trochę miotała się w tym, co zrobić z bohaterami, jak dodać więcej wydarzeń i zwrotów akcji. Dynamiczne rozdziały, w których odkrywałam tajemnice, lub działy się ważne dla królestwa rzeczy, były przetykane dwa razy większą ilością przegadanych/skupionych mocno na romansie stronach.
"Popioły i przeklęty król" to wciąż dobre romantasy, z którym spędziłam przyjemnie czas. Podoba mi się świat jaki stworzyła autorka, oraz pomysł na większość wątków, a prosty język jest łatwo przyswajalny. Choć tę pozycję dotyczy "klątwa drugiego tomu", to uważam, że warto ją przeczytać i poznać dalsze losy bohaterów. Będę dobrze wspominać tę historię, a moje spojrzenie na nią, może być zbyt surowe ze względu na to, jak bardzo spodobała mi się "Żmija i skrzydła nocy".
"Nie zamierzałem pozwolić ci upaść. Ale co najważniejsze, wiedziałem, że sama na to nie pozwolisz."
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał się post? Skomentuj! :)