Tytuł oryginału: The Desert Spear
Cykl: Cykl Demoniczny [2.1, 2.2]
Autor: Peter V. Brett
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 515 + 657
Gatunek: fantastyka, fantasy
Pochodzący z pustynnej Krasji Jardir, ogłoszony Wybawicielem, rusza na Północ, prowadząc brutalny podbój. Krasjańscy wojownicy, nieustraszeni w nocnej walce z demonami, za dnia nie okazują litości podbitym ludom. Jednak Północ ma już swojego bohatera. Arlen, choć odrzuca tytuł Wybawiciela, stara się przekazać mieszkańcom Północy wiedzę o skutecznych metodach walki z Otchłańcami. W Zakątku Drwali Zielarka Leesha zdobywa coraz większy autorytet i szacunek, a Rojer boleśnie odkrywa wyjątkowość swojego daru. W obliczu nieustannego zagrożenia - nocnych ataków demonów i dziennego widma wojny między Krasją a Północą - ludzkość staje na krawędzi przetrwania. Czy jest szansa na zjednoczenie sił i pokonanie Otchłańców bez dalszego przelewu krwi?
Z początku sięgając po "Pustynną Włócznię" nieco się zawiodłam, ponieważ spora część Księgi I była poświęcona Jardirowi. Mężczyzna tak mocno mnie do siebie zraził, że nawet poznanie, w jakich przekonaniach dorastał i co go kształtowało, nie mogło zmienić mojego negatywnego odbioru jego osoby. Ucieszyłam się przeogromnie, gdy zaczęły się rozdziały poświęcone bohaterom, których zdążyłam polubić w "Malowanym Człowieku".
Z przyjemnością obserwowałam losy Arlena, Leeshy, Rojera, a miłym zaskoczeniem była także Renna. Księgę II pochłonęłam w 24h, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo podobało mi się przedstawienie zmagań Arlena z samym sobą. Jest to moja ulubiona postać w tym cyklu, więc najbardziej lubiłam sceny z jego udziałem. Leesha także przykuwała moją uwagę, widziałam jak odkrywa swoją siłę i wykorzystuje spryt. Pomimo poruszania w różny sposób relacji romantycznych, nie przytłaczały one fabuły, były sensownie poprowadzone.
Interesującym zabiegiem było wprowadzenie rozdziałów z perspektywą Otchłańców, których się nie spodziewałam, a dodawały lekturze napięcia. Choć samych zszarganych nerwów nie brakowało i bez tego, ponieważ autor zadbał o to, by co chwila ktoś był w niebezpieczeństwie, a zwrotów akcji i tajemnic była wystarczająco dużo. Jestem zachwycona tym, jak świat stworzony przez Bretta nabierał głębi i przyciągał swym klimatem i sekretami coraz mocniej.
"Pustynna Włócznia" to bardzo dobra kontynuacja serii, choć nierówna (Księga II zdecydowanie lepsza od I), to niesamowicie wciągająca. Brett ma naprawdę świetne pióro i wspaniałą wyobraźnię, co sprawia, że po zakończeniu nie da się tak po prostu zapomnieć o bohaterach i ich przygodach. Jestem pewna, że niebawem sięgnę po kontynuację, ponieważ wszystkie wątki połączyły się i zostały urwane w takim momencie, że zostałam ze sporym apetytem. Muszę wiedzieć, co będzie się działo dalej!
"niczego nie osiągniesz, ubolewając nad tym, co się nigdy nie zdarzyło."
Moja ocena: 8/10
Nie miałam jeszcze okazji poznać tej serii.
OdpowiedzUsuń