Tytuł oryginału: Happily Never After
Cykl: -
Autor: Lynn Painter
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Ilość stron: 360
Gatunek: Romans, literatura obyczajowa
Sophie Steinbeck, przyszła panna młoda, stoi przed ostatecznym dylematem: poślubić narzeczonego, który ją zdradza, aby nie narażać posady swojego ojca, albo zerwać z draniem. Do akcji wkracza Max, czarujący profesjonalista, i z odrobiną współczesnego heroizmu zakłóca ślub Sophie, wybawiając ją z opresji. Już wkrótce Sophie i Max rozpoczynają niezwykłą współpracę jako zakłócacze ślubów, ratując inne osoby ze szponów niefortunnych małżeństw. Kiedy zostają zatrudnieni przez mężczyznę mającego ożenić się z byłą dziewczyną Maxa, Sophie spodziewa się, że jej wspólnik będzie zachwycony tym zleceniem i okazją do zemsty na kobiecie, która złamała mu serce. Zamiast tego wydaje się on jednak zmagać ze swoimi uczuciami do byłej ukochanej. Co gorsza, Sophie z zaskoczeniem odkrywa, że jest zazdrosna... [opis wydawcy]
Ostatnio lubię do porządków puścić sobie w tle jakąś lekką lekturę, i tym razem padło na "Nie mów Tak". Ostatnio proza Lynn Painter dobrze się sprawdziła, więc liczyłam na co najmniej podobny poziom rozrywki.
Od samego początku było widać, że ma to być ultralekka, komediowa historia miłosna. Główną bohaterkę poznałam na ślubnym kobiercu, gdy "sprzeciwiacz" przerwał jej ślub. Kobieta jest przeszczęśliwa, bo dokładnie taki był plan - chciała uniknąć małżeństwa ze zdradzającym ją mężczyzną. Oczywiście w wyniku splotu różnych okoliczności, Sophie ciągnie znajomość z Maxem, którego wynajęła, by przerwał ceremonię zaślubin.
Między bohaterami czuć niewymuszoną chemię, ewidentnie coś ich do siebie ciągnie. Mimo to walczą oni sami ze sobą, nie chcą zepsuć swojej koleżeńskiej relacji, a Soph, która przestała wierzyć w miłość, unika jakiegokolwiek wyznania uczuć. Podobało mi się, jak Painter poprowadziła ich wątek, ale przyznam szczerze, że liczyłam na dużo więcej emocji, tutaj wszystko działo się przewidywalnie, jednotorowo.
"Nie mów Tak" jest komedią romantyczną pełną humoru, delikatnych uczuć i filmowego przerysowania niektórych sytuacji. Jestem pewna, że wielu z Was może się na niej dobrze bawić, jeśli tylko podejdziecie do niej bez większych oczekiwań. Myślę, że jako taki leciutki przerywnik między innymi lekturami sprawdzi się dobrze, ale była to na tyle płytko opisana historia, że raczej szybko wypadnie mi z pamięci.
Moja ocena: 7/10
To będzie świetne odskocznia od trudnych książek, po które zazwyczaj sięgam.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię poczytać komedie romantyczne więc będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuń