czwartek, 6 marca 2025

297. Dziedzictwo ognia - Sarah J. Maas

Tytuł oryginału: Heir of Fire
Cykl: Szklany Tron [3]
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 656
Gatunek: Fantastyka, fantasy, romantasy
Celaena przetrwała śmiertelny turniej i śmierć przyjaciółki. To jednak nie koniec! Kolejne tajemnice wychodzą na jaw, a pozycja Królewskiej Obrończyni jest zagrożona. Ryzykując życie i karierę, Chaol wysyła dziewczynę do Wendlyn, gdzie zmuszona będzie zmierzyć się ze swoimi najmroczniejszymi wspomnieniami. Jeśli wyjdzie z tej próby zwycięsko, stanie się dla Adrlanu jeszcze większym zagrożeniem. Tymczasem nad królestwem gromadzą się czarne chmury. Czy Dorian i Chaol zdołają je rozpędzić? Czy Celaena znajdzie odwagę, by stawić czoła swojemu przeznaczeniu i ochronić królestwo przed nadchodzącym mrokiem? [opis wydawcy]

"Dziedzictwo ognia" zawsze było dla mnie jedną z ulubionych części serii. Cieszyłam się na powrót do niego w ramach #szklanymaraton od @alex.dreamystar i @agnesereads. Jest  to tom, od którego historia zaczyna być naprawdę rozbudowana i wciągająca. 

Załamana wydarzeniami z ostatnich miesięcy Celaena, ma swoją misję do wykonania w Wendlyn, gdzie trafia do twierdzy Pół-Fae. Tam musi przejść szkolenie u boku gburowatego Rowana, by porozmawiać z mroczną królową Maeve. Dziewczyna walczy ze sobą, jest zrezygnowana, pełna żalu i złości, po bolesnych zdarzeniach z Rifthold. Z zewnątrz można by pomyśleć, że jest rozpuszczoną, wredną osobą, ale wgląd w jej myśli i świadomość przez co przeszła, wiele wyjaśnia. Żeby pójść do przodu musi przejść przemianę, na którą nie wie, czy jest gotowa. 

Bardzo podobały mi się rozdziały poświęcone Celaenie i Rowanowi, ponownie z wypiekami na twarzy śledziłam burzliwe początki ich znajomości. Ten tom rozszerzył mocniej gamę bohaterów, ponieważ wiedźma Manon wkroczyła na salony, a także więcej przestrzeni dostał Chaol, Dorian i... Aedion - kuzyn Aelin. Każde z nich ma inny charakter, a różnorodność ich działań była przyciągająca, choć nie będę kłamać - były momenty gdy się wynudziłam i pomijałam niektóre opisy. 

To mnie chyba najmocniej zaskoczyło - to znudzenie niektórymi fragmentami. Zapamiętałam tę część znacznie lepiej, a teraz nie mogłabym z czystym sumieniem wystawić najwyższej oceny. Mimo to, wciąż jestem zachwycona "Dziedzictwem ognia", które rozszerzyło perspektywę na świat wykreowany przez Maas, znacznie obszerniej przedstawiło magię, legendy i mroczne siły w nim działające. Wciąż mam dla tej powieści specjalne miejsce w sercu, ponieważ dała mi parę znaczących i ukochanych fragmentów z całego cyklu.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał się post? Skomentuj! :)