wtorek, 25 marca 2025

301. Warta w Grze - Natalia Matoliniec

Tytuł oryginału: Варта у грі
Cykl: -
Autor: Natalia Matoliniec
Wydawnictwo: Nyks
Ilość stron: 360
Gatunek: Fantastyka, fantasy, ubran fantasy
Dotąd życie wiedźmy Warty nie było skomplikowane – znajomi, kawiarnia, czasami magiczna potyczka. Rutynę przerywa jej jednak coś wielkiego. Pod osłoną nocy na cichych, zabytkowych ulicach Lwowa rozgrywa się niebezpieczna gra pomiędzy dwiema wrogimi grupami magów – jasnymi i ciemnymi. Stawką jest życie, kluczem czarodziejska krew, a nagrodą – spełnienie dowolnego życzenia i władza na kolejne sto lat. Uczestnicy nie są w pełni świadomi, co tak naprawdę się za tym kryje i z jakim niebezpieczeństwem będą musieli się zmierzyć. Gra rozpocznie się już po zmierzchu. Odważysz się dołączyć? [opis wydawcy]

Minęło sporo czasu, odkąd sięgnęłam po urban fantasy, dlatego byłam ciekawa, czy spodoba mi się powrót do tego gatunku. Akcja "Warty w Grze" ma miejsce we Lwowie, które jest pełne nadprzyrodzonych istot. Obdarzeni mocami (poza podziałem na rodzaj umiejętności) dzielą się na ciemnych i jasnych, którzy od lat rywalizują ze sobą o władzę. W wyniku ich rozgrywek ulice Lwowa zmieniają się w teren rytualnej Gry, która pełna jest okazji do rozlewu krwi. 

Od pierwszych stron dynamika powieści mi się spodobała. Autorka stawiała w dużej mierze na dialogi, a opisy były zazwyczaj nieprzytłaczające. Zabieg ten pasował do fabuły, ponieważ bohaterowie przede wszystkim zajmują się Grą, w której codziennie muszą dotrzeć w wyznaczone miejsce oraz złożyć ofiarę. Podobał mi się pomysł formy turnieju magicznego, jeszcze się z takim nie spotkałam. 

Mimo to, czułam się nieco zagubiona, szczególnie, gdy pojawiało się dużo różnych imion (nieraz podobnych). Bohaterowie pierwszoplanowi byli interesujący, natomiast drugoplanowi wydali mi się płasko zarysowani. Do żadnego z nich się nie przywiązałam. Sytuację ratował tajemniczy Zlatan, o którym nie chcę Wam za wiele zdradzać, a który przyciągał i skłaniał do snucia teorii. Cieszę się z tego, że autorka powoli odsłaniała kolejne karty, dzięki czemu czułam się, jakbym osobiście towarzyszyła Warcie w rozgrywce. 

"Warta w Grze" to dobre urban fantasy, które daje vibe mrocznej, magicznej gry miejskiej. Nasycone klimatem Lwowa, pełne napięcia kłótnie i intrygi między frakcjami potęgują narastające uczucie niepokoju, zwłaszcza im bliżej finału turnieju. Podczas lektury nieustannie zastanawiałam się: kto kłamie? Kto zdradza informacje drugiej stronie? Jaki interes w Grze ma tajemniczy Zlatan? Jedyne, czego mi brakowało, to większa głębia emocji i złożoność historii, które sprawiłyby, że bardziej zżyłabym się z bohaterami. Mimo to książka zapewniła mi odpowiednią dawkę napięcia i przyjemności z odkrywania kolejnych etapów Gry.

Moja ocena: 7/10
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Nyks.

1 komentarz:

  1. Dawno nie zaglądałam do urban fantasy. Twoja opinia o tej książce mnie zachęciła.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał się post? Skomentuj! :)