poniedziałek, 18 września 2017

181. Oddech śmierci - Joanna Bagrij



Tytuł oryginału: Oddech Śmierci
Cykl: -
Autor: Joanna Bagrij 
Wydawnictwo: Czarna Kawa
Ilość stron: 360
Gatunek: thriller, kryminał

W mieście grasuje seryjny morderca. Działa w sposób wyrafinowany i bezwzględny. Nie pozostawia żadnych śladów oprócz symbolicznych znaków i tajemniczych informacji. Ambitni, ale nie zawsze działający zgodnie z prawem policjanci z wydziału kryminalnego prowadzą intensywne śledztwo, jednak sprawca wciąż ich przechytrza, a potencjalni podejrzani wymykają się z braku dowodów. [opis wydawnictwa]


Czy uda się zapobiec kolejnym ofiarom i w porę schwytać zabójcę?

"Uciszenie plotek jest trudniejsze niż złapanie psychopaty."

Książkę "Oddech Śmierci" wygrałam już dość dawno u Adriany z bloga Ujrzeć Słowa. Z powodu natłoku innych powieści, zawsze pozostawała ona w cieniu i dopiero teraz udało mi się ją przeczytać. Jeśli śledzicie moje recenzje już jakiś czas, to wiecie, że za dużo kryminałów to ja nie poznałam, dlatego każde moje spotkanie z tym gatunkiem jest dość wyjątkowe. Czy tę powieść również dobrze wspominam? To zależy od tego, na co by spojrzeć...

Joanna Bagrij od samego początku nie oszczędza czytelnika, zamieszcza opisy miejsc zbrodni z najbrutalniejszymi szczegółami, które albo uznacie za plus tej powieści albo obrzydliwy minus. Mimo to, sama akcja jest dość powolna, choć nie raz zaskakuje. Dużym atutem jest pomysł na rozwiązanie zagadki kim jest morderca, ponieważ nie raz zostałam wprowadzona w błąd przez moje przypuszczenia. Imponujące jest to, jak bardzo sprawnie autorka połączyła wszystkie wątki - wydaje mi się, że nie pozostawiła miejsca na niedomówienia.

Autorka pokazała jak świat policji, biznesu i sztuki się przecina w momencie popełnienia zbrodni. Przedstawienie sprawy tajemniczych i specyficznych zabójstw z punktu widzenia wielu osób było dobrym pomysłem, ze względu na pokazanie wielowymiarowości tej historii, innego wpływu na każdą z postaci. Jednakże mnogość bohaterów czasem bywała męcząca, szczególnie z początku powieści. Mimo dużego zakresu postaci, do żadnej z nich się nie przywiązałam, choć możliwe, że był to efekt świadomości, że każdy mógł nagle stać się ofiarą seryjnego mordercy. 

Pomimo ciekawego pomysłu na powieść i ogólnego zaintrygowania jej rozwiązaniem, "Oddech śmierci" wydał mi się dość ciężką powieścią. Styl autorki sprawił, że jak na taką obszerność książki przeznaczyłam na nią dwa razy więcej czasu niż zwykle. Mam wrażenie, że przydługie opisy niszczyły dynamikę tejże historii, dlatego przyznaję się, że czasem je omijałam. 

Podsumowując, "Oddech śmierci" zostawił mnie z nie do końca zaspokojonym czytelniczym apetytem. Choć ma on parę niedociągnięć, to autorka zaimponowała mi swoją umiejętnością tworzenia ciekawych zagadek oraz bawienia się podejrzeniami czytelnika, co jest przecież ogromnie ważne w tym gatunku. Nie jestem pewna czy bym sięgnęła w przyszłości po dzieła Joanny Bagrij, jednakże tę pozycję będę wspominać raczej pozytywnie

"Nie powinno się wciąż odkładać marzeń na jutro, bo ono może nie nadejść."

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał się post? Skomentuj! :)