poniedziałek, 26 października 2015

Tolkienowski Book TAG


Witajcie!
O Tolkienie wiedzą niemal wszyscy, a wielu mogło też poznać jego twórczość (tak tak, ja też). Pierwszy raz spotykam się z TAG'iem w którym książki/bohaterowie są porównywani do postaci, które stworzył Tolkien, więc ucieszyłam się, gdy nominowała mnie do niego autorka bloga Rude Recenzuje, za co jej z tego miejsca bardzo dziękuję. Ale koniec gadania, zapraszam na konkrety!


1. Drużyna pierścienia - ulubiona książkowa paczka przyjaciół
Hmmm myślę, że Miles, Alaska, Pułkownik, Takimi i Lara z książki "Szukając Alaski" Johna Greena idealnie tu pasują.

2. Pierścień - ulubiona książka o władzy
 Pod tę kategorię mogę podpiąć Trylogię Outsiderów (3 część czeka już na półce ^.^) Andreasa Eschbacha.

3. Nazgul - książka, która wzbudziła we mnie strach
Właściwie to nie mam takiej. Jestem dość strachliwa więc po książki które mogłyby mnie wystraszyć (czyt. horrory) zwyczajnie nie sięgam.

 4. Bilbo Baggins "Włamywacz" - książka, która nieoczekiwanie wkradła się do mojego serca
Zdecydowanie jest to "Love, Rosie", czytałam tylko raz, bo zazwyczaj nie mam czasu czytać dwa razy tych samych książek, ale za to film na jej podstawie widziałam ponad pięć razy. 

5. Sam Gamgee - bohater, który mógłby zostać moim przyjacielem
I teraz mam problem... Hmmm jest wiele takich bohaterów... niech będzie Lilith z książki "Zmienni" polskiej autorki. Dlaczego? Bo jest naturalna, szczera, troszkę szalona i empatyczna. 
   
6. Eowina i Faramir - ulubiona książkowa para
Tu bym się powtórzyła o książce "Love, Rosie" (Alex&Rosie <3), ale jedną z moich ulubionych książkowych par jest również America i Maxon z serii "Selekcja" Kiery Cass. 

 7. Gandalf - ulubiony pisarz-czarodziej
Wśród wszystkich pisarzy mogę wymienić dwóch: John Green, którego wszystkie książki mi się podobają oraz Andrzej Sapkowski dzięki któremu zakochałam się w fantastyce w wieku 13lat (bo po co mieć normalne dzieciństwo, lepiej czytać o Wiedźminie). 

 8. Sauron - znienawidzona książkowa powieść
Cała seria o Grey'u. Tak, wypowiadam się o niej nie czytając jej, ale są rzeczy, które mnie od niej odpychają: 1. cały szał większości nastolatków (często napalonych na tę powieść), robiących szum wokół premiery filmu (większość nawet o tym, że jest książka nie wiedziało) i mówiących jaka to ona nie jest głęboka i wgl. 2. język, który zgodnie z opiniami 90% czytelników nie jest taki dobry. Takich historii jak w Grey'u jest wiele, więc mogę poczytać taką książkę, która będzie miała więcej zalet. Wiem, że seria o Anie i Grey'u ma tyle fanów co tych, którzy za nią nie przepadają, i z góry chcę powiedzieć, że nie chcę tu nikogo urazić, jeśli poczułeś się dotknięty - wybacz (zwróć uwagę, że pisałam o 'większości' nie o każdym ;] ).

9. Gollum - bohater książki któremu współczuję
A z książki "Każdego dnia" Davida Levithana. Codziennie budził się w innym ciele i nie przeszkadzało mu to tak do czasu, gdy się zakochał. Zdecydowanie mu współczuję.

10. Hobbiton - moja książkowa ojczyzna
Świat z książek Trudi Canavan, z trylogii Czarnego Maga i Zdrajców. Nie wiem ile razy czytałam te serie, szczególnie tę pierwszą, ale po prostu uwielbiam ich klimat. (Na półce mam "Gildię Magów" i "Nowicjuszkę" w wydaniu pocket i rozglądam się za 3 częścią).



To już wszystkie pytania i odpowiedzi, mam nadzieję, że się Wam podobały :)
Do wykonania tego TAG'u nominuję:

Dajcie znać w komentarzach czy zgadzacie się z jakimiś odpowiedziami, może któreś ewidentnie Wam nie pasują? :)

5 komentarzy:

  1. Dziękuję za nominację! :) Jak tylko go zobaczyłam wiedziałam, że muszę koniecznie gi zrobić! :D
    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. "Love, Rosie" to świetna książka. Również czytałam ją tylko raz, ale zdecydowanie planuję do niej wrócić za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja o Grey'u mam trochę inne zdanie, może jej nie uwielbiam, ale staram się zrozumieć, dlaczego inni za nią przepadają. Sama przeczytałam całą trylogię i się tego nie wstydzę, Ja bym chyba nie mogła wytypować pozycji, której nienawidzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne odpowiedzi, przyznam się, że niewiele czytałam powieści co tutaj wypisałaś.. Jedynie Grey oraz Love Rosie.
    Chyba muszę nadrobić zaległości?! :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog, tak ogółem :>
    Widzę, że mamy podobne gusta książkowe, albo po przeczytaniu kilku recenzji przynajmniej odnoszę takie wrażenie, także zaraz lecę obserwować. I właśnie mi przypomniałaś, że muszę przeczytać "Love, Rosie", bo już przyjaciółka mi chciała połowę filmu zaspoilerować xD
    Zapraszam do mnie na recenzję Powodu, by oddychać!!!

    OdpowiedzUsuń

Spodobał się post? Skomentuj! :)