niedziela, 5 maja 2024

227. Thunderhead - Neal Shusterman

Tytuł oryginału: Thunderhead
Cykl: Żniwa Śmierci [2]
Autor: Neal Shusterman
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 592
Gatunek: science-fiction, fantasy

Po burzliwym konklawe Citra skupia się na byciu Kosiarz Anastazją. Nie jest to proste zadanie, gdyż wraz ze swoją mentorką staje się celem tajemniczych zabójców. W tym samym czasie Rowan, pomimo braku oficjalnego tytułu kosiarza, decyduje się przyjąć imię Lucyfer i zgotować piekło sędziom, którzy zboczyli ze ścieżki prawości. Gdy Kosodom drży od spisków, Thunderhead zmaga się z własnymi ograniczeniami. Czy wszechwiedzący system znajdzie luki w prawie i ochroni ludzkość przed jej zepsuciem?

Po wielkim wrażeniu jakie wywarł na mnie pierwszy tom serii, nie mogłam się doczekać "Thunderheada". Neal przekonał mnie do swej wizji świata i ponownie od pierwszych stron przykuł moją uwagę tak, że pomimo obszerności tej książki bardzo szybko miałam ją za sobą. O ile wprowadzenie do serii było iście porywające, nietuzinkowe, o tyle druga część to już nieco wolniejsze tempo. Nie była to jednak nudna książka, emocji dodawały spiski na każdym kroku, zdrady i pozytywne zaskoczenia.

W kreacji bohaterów czegoś mi brakowało, nie byli tak charakterni jak w "Kosiarzach". Darzę ich jednak pewną sympatią i nie ukrywam, że zastanawiałam się czy autor utrzyma wszystkich przy życiu i - nie zdradzając za wiele - złamał mi serce więcej niż raz. Odczucia, które pojawiły się podczas lektury tj. żal, smutek, troska, ulga, złość, świadczą o tym, że nie potrafiłam z obojętnością podejść do tej historii, z czego bardzo się cieszę. Miałam obawy co do Thunderheada (któremu również autor udzielił głosu), ale początkowy sceptycyzm zastąpiła ciekawość. 

Książka ta jest na tyle intrygująca, że kilka niedociągnięć, naiwnych schematów nie jest w stanie jej dla mnie zepsuć. Obserwowanie świata, w którym wszechwiedzący Thunderhead jest "zbawcą", a równocześnie może stanowić pewne niebezpieczeństwo czy pozostać bierny w obliczu pewnych zbrodni w imię wyższego dobra, było emocjonalnym rollercoasterem. Jeśli lubicie spokojne wieczory bez zbędnych rozważań i emocji, to "Thunderhead" nie jest dla Was. Do lektury tej serii zdecydowanie zachęcam wszystkich, których ciągnie do przygody, wstrzymywania oddechu, zaciskania zębów i totalnej rozsypki po przeczytaniu kulminacyjnych stron powieści. Nie czekajcie - czytajcie! 
" Zezwolenie to nadęty trup wolnego wyboru."
Moja ocena: 8/10

2 komentarze:

Spodobał się post? Skomentuj! :)