piątek, 21 sierpnia 2015

69. Szaman - Paweł Arciszewski


Tytuł oryginału: Szaman 
Cykl: -
Autor: Paweł Arciszewski
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 456
Gatunek: powieść przygodowa
Moja ocena: 8/10
Najlepsze cytaty: 
"Szczęście objawia się nieraz przez chwilę, ale ta chwila może zaważyć na pozostałym życiu."

"Nawet gdy szczęście wygaśnie, to pozostaną wspomnienia."

"Powroty zawsze powinny być szczęśliwe."


Boryga jest zwykłym mieszkańcem osady, miejsca odizolowanego od wielkich państw, w którym panuje ład i spokój, bez władcy, bez poddanych, bez przemocy. Kiedy życie małego Yeti jest zagrożone, chłopak wychyla się z tłumu ratując go, jednak przez ten czyn musi się oddalić od osady, by móc opiekować się istotą. Nikt z osady nie przewiduje, że wkrótce Yeti zapoczątkuje czasy ich niepokoju. Boryga zostając ważną osobą zmaga się z nową pulą obowiązków i ograniczeń, jednak poznając Olgę czuje, że odnalazł swą bratnią duszę i wsparcie. W wyniku wielu wydarzeń młody szaman ze swą wybranką wyrusza wraz z karawaną handlową do państwa Ku, gdzie poznając obce obyczaje poznają nowych przyjaciół, ale i wrogów.

Czy Boryga podoła byciu szamanem osady? Czy czasem przelew krwi jest nieunikniony? Czy mieszkańcy osady odrzucą obawy i uprzedzenia, by zjednoczyć siły z innymi ludami?


Dawno nie czytałam powieści przygodowej, więc przed lekturą "Szamana" miałam dość dużo obaw. Nie byłam pewna czy nie będzie to nudna lektura o prymitywnych ludziach i to w dość obszernej oprawie, jednak z każdą stroną coraz bardziej przekonywałam się do opowieści i stylu autora. Paweł Arciszewski świetnie poradził sobie z wyzwaniem i stworzył niezwykłą książkę, o ciekawych bohaterach i ich oryginalnym podejściu do życia. 

Fabuła opiera się na postaci Borygi i jego przygodach, ale są rozdziały, które skupiają się na innych bohaterach, przedstawiające sytuacje z ich strony. Był to dobry zabieg, bo czasem ważne rzeczy działy się bez obecności głównej postaci. Akcja raz jest szybka, a raz wolniejsza, choć przez większość część książki raczej jest umiarkowana. Podobało mi się to, że w swą historię autor wplótł takie pojęcia jak Yeti, szaman czy Atlantyda, bo dawały poczucie odmienności. Bardzo przyjemnie mi się czytało o osadzie, ich zasadach, a nawet prymitywnych warunkach, które tylko dodawały pewnego uroku światu w którym toczy się historia.

Jak łatwo można się domyślić bohaterowie z każdym nowym doświadczeniem uczą się czegoś nowego, stają się dojrzalsi i mądrzejsi. Boryga z wrażliwego na innych chłopka zmienia się w niezwykle mądrego, nieznoszącego zabijania mężczyznę. Olga pod wpływem miłości do młodzieńca porzuca nieśmiałość, by dzielnie i z rozwagą (czasem oszczepem) stawiać czoła problemom. Jest jeszcze Hertok z Rakiją dowodzący karawaną, którzy szybko stali się bliscy wspomnianej wcześniej dwójce pomimo różnic między sobą. Mogłabym jeszcze wymieniać długo różnych bohaterów "Szamana", gdyż każdy jest inny, łatwo zapada w pamięć, co jest zaletą tej książki. 

Podoba mi się pomysł i wykonanie "Szamana", bo napisać powieść o innych krainach - każdej z odmienną kulturą i prawem - i powiązaniach między nimi na pewno nie jest łatwe. Nie powiem, że podczas lektury wstrzymywałam oddech, bo choć zdarzały się momenty, gdy życie bohaterów było zagrożone to raczej z lekkim sercem do nich podchodziłam, ale nie uznaję tego za wadę, bo gdybym silnie przeżywała chwile niepokoju to już dawno byłabym zmęczoną tą pozycją. Okładka również mi się podoba (taaak, może mieć na to wpływ to, że jestem dziewczyną i lubię sobie popatrzeć na przystojniaków), choć troszkę nie rozumiem, dlaczego jest na niej pióropusz, skoro w tej lekturze nie znalazłam szczególnego nawiązania do kultury indiańskiej, ale przyznaję, że daje ładny efekt.  

Podsumowując, książka "Szaman" autorstwa Pawła Arciszewskiego to wręcz świetna powieść przygodowa. Jeśli lubicie czytać o świecie bez technologii, o ludziach, którzy starają się rozwiązywać konflikty pokojowo, o przygodzie dwójki młodych ludzi, którzy muszą zmagać się z przeróżnymi problemami to "Szaman" jest pozycją dla Was. Miłość, zdrada, przyjaźń, poświęcenie i przeznaczenie składają się na lekturę, którą dzisiaj Wam polecam.

"Każdy koniec to początek czegoś nowego."

Za możliwość poznania tej książki dziękuję wydawnictwu Novae Res
Zastanawia Was pewnie ta ponad tygodniowa przerwa w dodawaniu postów, więc chciałabym Wam powiedzieć, że najzwyczajniej byłam chora i moje oczy odmawiały posłuszeństwa, gdy tylko sięgałam po lekturę. Ale już jest dobrze i mogę wracać do czytelniczego nałogu :)

3 komentarze:

  1. Intryguje mnie ta książka, a dawno nie czytałam żadnej przygodówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie przedstawiłaś tę pozycję, muszę jej dla siebie poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy sięgnę po tę książkę, bo czuję, że mogłabym się z nią nudzić. Może kiedyś dam jej szansę ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Spodobał się post? Skomentuj! :)