Tytuł oryginału: Serce z piernika
Cykl: -
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 400
Gatunek: powieść obyczajowa, literatura kobieca
Cykl: -
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 400
Gatunek: powieść obyczajowa, literatura kobieca
Klementyna - mistrzyni pachnących pierników - całe życie spędziła na walizkach. W najbardziej niespodziewanych momentach babcia Agata brała ją za rękę i ruszały w nieznane. Dziś w oczach swojej córeczki Dobrochny bohaterka dostrzega własną niepewność i strach na widok babki szykującej się do drogi. Klementyna już wie, że przyszedł czas, by zmienić swoje życie i zacząć spełniać najskrytsze pragnienia. Ale co ma z tym wspólnego lukrowana piętrowa kamieniczka jak ze snu? (opis wydawnictwa)
Twórczość Magdaleny Kordel miałam okazję już poznać przy lekturze "Tajemnicy bzów" i "Uroczyska". W związku z tym, byłam bardzo zainteresowana "Sercem z piernika", które od samego początku przyciągało mnie do siebie również ze względu na bożonarodzeniowy klimat. Uwielbiam niemal wszystko, co jest związane z tymi świętami, dlatego miałam nadzieję, że autorka idealnie odda charakter tego szczególnego czasu w roku.
Fabuła skupia się głównie na Klementynie, jej córce Dobrochnie, oraz babce Agacie. Ich historia jest skomplikowana, a każdy dzień potrafi być trudniejszy od poprzedniego. Autorka prowadzi akcję dość spokojnie, podkreślając tym samym charakter życia mieszkanców pewnego miasteczka leżącego w polskich górach. Jednak nie myślcie, że jest to nudna powieść - co to to nie! Na tej ograniczonej przez fabułę przestrzeni dzieje się więcej niż mogło by się wydawać, a na zwroty akcji również nie ma co narzekać.
Bohaterowie skradają serce czytelnika od samego początku. Oddana rodzinie Klementyna wzbudziła moją sympatię swoim ciepłem charakterem, a młodziutka Dobrochna urzekła dziecięcą szczerością. Babka Agata, tworząca swego rodzaju siłę napędową życia wspomnianych wcześniej postaci intryguje, a także wzbudza pewien smutek i nostalgię u odbiorcy "Serca z piernika". Jej przeżycia chwytają za serce i ściskają je aż do samego końca lektury.
Magdalena Kordel ma w swoim stylu coś, co sprawia, że pisane przez nią powieści potrafią odprężać swoich odbiorców. "Serce z piernika" dzięki licznym nawiązaniom do Bożego Narodzenia bez względu na czas lektury od razu przywołuje przed oczy obraz licznych tradycji, smaków i zapachów. Kolejne zagadki z przeszłości, a także zawirowania w życiu codziennym postaci sprawiają, że książkę tę czyta się bardzo szybko.
Podsumowując, "Serce z piernika" Magdaleny Kordel to książka przesycona zapachem piernika i korzennych przypraw. Nie żałuję, że sięgnęłam po kolejną powieść tej autorki i z pewnością zaufam jej jeszcze nie raz. Historia rodziny Klementyny zapadnie mi w pamięć, jako obraz tego, że w życiu czasem jest tak jak z piernikami - "świeże" sytuacje mogą być ciężkie do przegryzienia, ale czas może sprawić, by były one łatwiejsze do zaakceptowania, a to przecież zawsze daje nadzieję na lepsze zakończenie.
Moja ocena: 9/10
"Czasem trzeba dać sobie obić pysk, bo to mniej boli niż poczucie, że jest się tchórzem."
Twórczość Magdaleny Kordel miałam okazję już poznać przy lekturze "Tajemnicy bzów" i "Uroczyska". W związku z tym, byłam bardzo zainteresowana "Sercem z piernika", które od samego początku przyciągało mnie do siebie również ze względu na bożonarodzeniowy klimat. Uwielbiam niemal wszystko, co jest związane z tymi świętami, dlatego miałam nadzieję, że autorka idealnie odda charakter tego szczególnego czasu w roku.
Fabuła skupia się głównie na Klementynie, jej córce Dobrochnie, oraz babce Agacie. Ich historia jest skomplikowana, a każdy dzień potrafi być trudniejszy od poprzedniego. Autorka prowadzi akcję dość spokojnie, podkreślając tym samym charakter życia mieszkanców pewnego miasteczka leżącego w polskich górach. Jednak nie myślcie, że jest to nudna powieść - co to to nie! Na tej ograniczonej przez fabułę przestrzeni dzieje się więcej niż mogło by się wydawać, a na zwroty akcji również nie ma co narzekać.
Bohaterowie skradają serce czytelnika od samego początku. Oddana rodzinie Klementyna wzbudziła moją sympatię swoim ciepłem charakterem, a młodziutka Dobrochna urzekła dziecięcą szczerością. Babka Agata, tworząca swego rodzaju siłę napędową życia wspomnianych wcześniej postaci intryguje, a także wzbudza pewien smutek i nostalgię u odbiorcy "Serca z piernika". Jej przeżycia chwytają za serce i ściskają je aż do samego końca lektury.
Magdalena Kordel ma w swoim stylu coś, co sprawia, że pisane przez nią powieści potrafią odprężać swoich odbiorców. "Serce z piernika" dzięki licznym nawiązaniom do Bożego Narodzenia bez względu na czas lektury od razu przywołuje przed oczy obraz licznych tradycji, smaków i zapachów. Kolejne zagadki z przeszłości, a także zawirowania w życiu codziennym postaci sprawiają, że książkę tę czyta się bardzo szybko.
Podsumowując, "Serce z piernika" Magdaleny Kordel to książka przesycona zapachem piernika i korzennych przypraw. Nie żałuję, że sięgnęłam po kolejną powieść tej autorki i z pewnością zaufam jej jeszcze nie raz. Historia rodziny Klementyny zapadnie mi w pamięć, jako obraz tego, że w życiu czasem jest tak jak z piernikami - "świeże" sytuacje mogą być ciężkie do przegryzienia, ale czas może sprawić, by były one łatwiejsze do zaakceptowania, a to przecież zawsze daje nadzieję na lepsze zakończenie.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość poznania tej książki dziękuję wydawnictwu Znak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał się post? Skomentuj! :)