Tytuł oryginału: Efektor
Cykl: -
Autor: Arnold Płaczek
Wydawnictwo: Agencja Reklamowo - Wydawnicza Vectra
Ilość stron: 368
Gatunek: thriller, kryminał
David Ross – starszy detektyw wydziału zabójstw z Cleveland – zostaje zawieszony w obowiązkach służbowych za napaść na aresztowanego. Na prośbę pewnej kobiety jedzie do Michigan, gdzie zniknął jego były "towarzysz broni", z którym kilka dni wcześniej odbył dziwną rozmowę. Wynajmowany przez Jamesa Adamsa pokój został przeszukany i zdewastowany, jednakże kamery ochrony motelu nie zarejestrowały niczego podejrzanego. Ross dochodzi do wniosku, że być może to sam Adams dokonał zniszczeń. Tylko dlaczego? Piętrzą się niejasności, a spokojne miasteczko, napiętnowane wydarzeniami sprzed dekady, szybko ukazuje swoje drugie oblicze. Wszyscy bacznie przyglądają się nowemu przyjezdnemu, który zaczyna zadawać coraz bardziej niewygodne pytania. [opis wydawnictwa]
Z twórczością Thomasa Arnolda spotkałam się przy lekturze "Anestezji", która to przypadła mi do gustu. Z ogromną radością przygarnęłam więc "Efektor" - najnowszą powieść tego autora. Jak dobrze wiecie, nie czuję się w pełni swobodna w tym gatunku literackim, ale pamiętając o bardzo dobrze wykreowanej historii z wspomnianego wcześniej tytułu, uznałam, że warto poznać nowe przygody powstałe w wyniku wyobraźni Arnolda. Czy tym razem się zawiodłam? Odpowiedź jest prosta: nie!
Chodź Davida Ross może dla niektórych z Was być znany z poprzednich powieści autora (np. "33 dni prawdy"), to dla mnie było to pierwsze spotkanie z tą postacią. Jest on przedstawiony jako jeden z najlepszych detektywów wydziału i choć z początku podchodziłam do tego stwierdzenia sceptycznie, to wraz z biegiem wydarzeń przekonałam się, że jest ono odpowiednie. Przenikliwość policjanta bardzo mi się spodobała, a jego ciekawość i zawziętość w związku z ratowaniem dawnego przyjaciela, choć nie zawsze zgodna z etyką pracy, zaimponowała mi. Postacie drugoplanowe są bardzo dobrze wykreowane, miejscowa policja w Michigan, ludzie z FBI, kolejne osoby, które są powiązane ze sprawą - oni wszyscy są po prostu bezbłędni.
Ogromną zaletą jest pomysł na tę powieść, który to został świetnie wykorzystany przez autora. Z pozoru prosta sprawa, wraz z czasem rodzi kolejne pytania. David Ross ryzykując swoją karierę i zdrowie (nie tylko fizyczne), próbuje znaleźć coś, co łączyłoby jego zaginionego przyjaciela z morderstwem dwójki "czarnego" rodzeństwa, oraz nieprzypadkową śmiercią noworodków sprzed dziesięciu lat. Akcja "Efektora" mknie bardzo szybko, a kolejne odkrywane tajemnice sprawiają, że czytelnik nie ma czasu się nudzić. Dodatkowo zakończenie sprawia, że na całą powieść patrzy się kompletnie inaczej.
Mieszanka bohaterów z charakterem, akcji pełnej niebezpieczeństw i przyjemnego stylu pisania autora sprawia, że "Efektor" jest świetną powieścią, obok której nie warto przechodzić obojętnie. Jeśli tylko sięgniecie po tę historię, to zapewnicie sobie parę godzin niesamowitych przygód opisanych na iście światowym poziomie. Jest to idealna powieść dla miłośników wszelkich kryminałów i thrillerów, a tym z Was, którzy wolą czytać inne gatunki radzę choć spróbować twórczości Thomasa Arnolda, a może tak jak ja, przekonacie się do takich klimatów w literaturze.
Moja ocena: 10/10
Z twórczością Thomasa Arnolda spotkałam się przy lekturze "Anestezji", która to przypadła mi do gustu. Z ogromną radością przygarnęłam więc "Efektor" - najnowszą powieść tego autora. Jak dobrze wiecie, nie czuję się w pełni swobodna w tym gatunku literackim, ale pamiętając o bardzo dobrze wykreowanej historii z wspomnianego wcześniej tytułu, uznałam, że warto poznać nowe przygody powstałe w wyniku wyobraźni Arnolda. Czy tym razem się zawiodłam? Odpowiedź jest prosta: nie!
Chodź Davida Ross może dla niektórych z Was być znany z poprzednich powieści autora (np. "33 dni prawdy"), to dla mnie było to pierwsze spotkanie z tą postacią. Jest on przedstawiony jako jeden z najlepszych detektywów wydziału i choć z początku podchodziłam do tego stwierdzenia sceptycznie, to wraz z biegiem wydarzeń przekonałam się, że jest ono odpowiednie. Przenikliwość policjanta bardzo mi się spodobała, a jego ciekawość i zawziętość w związku z ratowaniem dawnego przyjaciela, choć nie zawsze zgodna z etyką pracy, zaimponowała mi. Postacie drugoplanowe są bardzo dobrze wykreowane, miejscowa policja w Michigan, ludzie z FBI, kolejne osoby, które są powiązane ze sprawą - oni wszyscy są po prostu bezbłędni.
Ogromną zaletą jest pomysł na tę powieść, który to został świetnie wykorzystany przez autora. Z pozoru prosta sprawa, wraz z czasem rodzi kolejne pytania. David Ross ryzykując swoją karierę i zdrowie (nie tylko fizyczne), próbuje znaleźć coś, co łączyłoby jego zaginionego przyjaciela z morderstwem dwójki "czarnego" rodzeństwa, oraz nieprzypadkową śmiercią noworodków sprzed dziesięciu lat. Akcja "Efektora" mknie bardzo szybko, a kolejne odkrywane tajemnice sprawiają, że czytelnik nie ma czasu się nudzić. Dodatkowo zakończenie sprawia, że na całą powieść patrzy się kompletnie inaczej.
Mieszanka bohaterów z charakterem, akcji pełnej niebezpieczeństw i przyjemnego stylu pisania autora sprawia, że "Efektor" jest świetną powieścią, obok której nie warto przechodzić obojętnie. Jeśli tylko sięgniecie po tę historię, to zapewnicie sobie parę godzin niesamowitych przygód opisanych na iście światowym poziomie. Jest to idealna powieść dla miłośników wszelkich kryminałów i thrillerów, a tym z Was, którzy wolą czytać inne gatunki radzę choć spróbować twórczości Thomasa Arnolda, a może tak jak ja, przekonacie się do takich klimatów w literaturze.
Moja ocena: 10/10
Za możliwość poznania tej powieści bardzo dziękuję autorowi - Arnoldowi Płaczkowi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał się post? Skomentuj! :)