poniedziałek, 26 lutego 2018

199. Kroniki Jaaru. Siedem Bram - Adam Faber [PRZEDPREMIEROWO]



Tytuł oryginału: Siedem Bram
Cykl: Kroniki Jaaru [3]
Autor: Adam Faber
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 456
Gatunek: literatura młodzieżowa, fantastyka, fantasy

Czarownica nie może wymarzyć sobie lepszego życia. Kate Hallander wreszcie ma u boku ukochanego Jonathana, a dzięki nowym przyjaciołom, w spokoju zgłębia tajniki swojej magicznej mocy. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie wstrząsające wieści z Jaaru. W tajemniczych okolicznościach, tuż przed swoim ślubem z księciem ferów, znika Fione ỳl Maas. Oznacza to, że Kate oraz Strażnicy Żywiołów znów będą mieli ręce pełne roboty. Poszukiwania zaginionej ferini zaprowadzą ich do serc dwóch, odwiecznie walczących ze sobą krain, Elphame i Tir-na-Nog. Po drodze czeka ich jednak otwarcie wielu drzwi, za którymi czają się liczne niebezpieczeństwa, a kręta ścieżka z każdym krokiem będzie się wydawać bardziej zawiła. Smoki, wiedźmy i krwiożercze demony – świat Jaaru staje się coraz mroczniejszy. [opis wydawcy]

Kto stoi za porwaniem Fione? Co odkryją Strażnicy, przechodząc przez kolejne bramy? I dlaczego Babcia Annwynn wciąż zachowuje się jak zwichrowana dziwaczka?


Pamiętam, że historia o Kate urzekła mnie swoją prostotą podczas lektury pierwszej części. Co prawda, nie miałam okazji zapoznać się z jej kontynuacją - "Czarnym amuletem", ale kiedy tylko nadarzyła się okazja postanowiłam zaryzykować i sięgnąć po "Siedem Bram" z nadzieją, że nie pogubię się w akcji. Przeogromnie cieszę się, że zdecydowałam się poznać dalsze losy młodej wiedźmy, ponieważ ponownie muszę stwierdzić, że Adam Faber oczarował mnie swoim dziełem.

Nastały trudne czasy dla baśniowej krainy Jaaru, których bieg zdecyduje o przetrwaniu  zarówno jego mieszkańców, jak i ludzi na Ziemi. Mroczne siły budzą się do życia, tajemni Jeźdźcy (którzy kojarzą mi się odrobinę z Nazgulami z dzieła Tolkiena) szukają popleczników, a Strażnicy Żywiołów muszą wybrać się w trudną podróż, której cel nie do końca jest im znany. Śledzenie wyprawy Kate i jej towarzyszy było niesamowitym przeżyciem. Autor ze świetnym efektem wprowadzał kolejne szczegóły do obrazu Jaaru, a także idealnie łączył kolejne ich elementy ze sobą sprawiając, że jedyne co pozostawało mi - czytelnikowi - to śledzenie z zapartym tchem poczynań bohaterów raz po raz dając się zaskakiwać. 

Moje nadzieje na rozwinięcie bohaterów się spełniły i w "Siedmiu Bramach" mogłam obserwować ich dopracowane charaktery. Prawdę powiedziawszy byłam zachwycona bogactwem postaci, które zmieniają się wraz z biegiem akcji, by na końcu pokazać swe prawdziwe oblicza. Wiedźmy, czarownicy i fery łącząc swe siły stworzyły grupę dość sprzecznych  sobie osób, które to nie zawsze budzą pozytywne odczucia. Główna bohaterka przeżywa w "Siedmiu Bramach" ciężkie chwile, kiedy to spada na nią zarówno ciężar bycia Strażniczką jak i poczucie niezrozumienia wśród przyjaciół. Mimo to z łatwością przyszło mi darzyć ją sympatią, nie zwracając uwagi na momenty, gdy narzekała, które przecież są zupełnie naturalne.

Spodobała mi się wielowymiarowość tej powieści, która jest możliwa dzięki m.in. większemu skupieniu na historii Jaaru, podróży przez tytułowe Bramy, oraz akcji w  Tir-na-Nog. Wszystko to wraz z coraz to lepszym warsztatem Adama Fabera sprawia, że lektura dużo bardziej do siebie przyciąga i wywołuje o sto razy więcej emocji niż "Księga Luster". Co do samego budzenia zainteresowania u czytelników, to kolejny raz muszę pochwalić szatę graficzną, która jest po prostu przecudowna. 

Po swojej dwudniowej przygodzie z misją Kate ponownie zauroczyłam się w "Kronikach Jaaru". Jest to świetna dawka humoru, przyjaźni, zwrotów akcji, niebezpieczeństw a przede wszystkim wszechobecnej magii. Jeśli szukacie czegoś nowego, a zarazem lekkiego i przyjemnego w czytaniu, to "Siedem Bram" wraz z poprzednimi tomami jest jak najbardziej dla Was! Czekam na kolejną część serii o Kate, a Was zachęcam byście dali się zaprosić do tajemniczego Jaaru!

Moja ocena: 10/10
Za możliwość poznania powyższej powieści dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał się post? Skomentuj! :)