czwartek, 28 września 2023

215. Gdyby nie ty - Colleen Hoover


  Tytuł oryginału: Regretting you
Cykl: -
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 400
Gatunek: romans, powieść obyczajowa

Morgan ma dobre życie - kochającego męża, niesprawiającą kłopotów nastoletnią córkę, oraz codzienną rutynę. Brakuje jej jednak nieprzewidywalności, rozwoju kariery, celu, będącego czymś innym niż dbanie o rodzinę, której poświęciła się, gdy mając siedemnaście lat zaszła w ciążę z Chrisem. Szesnastoletnia Clara poszukuje siebie, pragnie spełnić marzenia o szkole aktorskiej, choć jej rodzice nie zgadzają się z jej wyborem. Na linii mama-córka rodzą się drobne konflikty, gdy w życiu nastolatki pojawia się Miller, którego obecność nie podoba się Morgan i Chrisowi. Wszystko się zmienia, gdy tragiczny wypadek zaburza równowagę w rodzinie. Każda z kobiet radzi sobie inaczej ze stratą i muszą podejmować trudne decyzje, by odzyskać upragniony spokój i radość.

Twórczość Colleen znam i lubię od lat, dlatego po "Gdyby nie ty" sięgnęłam bez zawahania. Liczyłam, że będzie to książka, która tak jak "It ends with us" zapadnie mi w pamięć i  zachwyci mnie równie mocno. Historie pisane przez Hoover mają w sobie pewną lekkość i z mojej perspektywy, są to powieści, które można czytać w każdej wolnej chwili, bez poczucia bycia zagubionym w fabule. 

Lekkie pióro i wartka akcja sprawiły, że wciągnęłam się w opowieść o Morgan i jej rodzinie. Książka jest podzielona na perspektywę mamy i córki, przez co jako czytelnik mogłam zobaczyć, jak bardzo kobiety się różnią w niektórych kwestiach i jak odmienne mają spojrzenie na sytuację w której się znalazły. Jest to zdecydowanie idealny przykład na to, jak bardzo zrozumiała komunikacja jest ważna między ludźmi, o czym naprawdę każdy powinien pamiętać. Smutno mi się przyglądało, gdy przez niedomówienia i skrywane lepiej lub gorzej frustracje bohaterki cierpiały jeszcze mocniej. 

Nie mogę powiedzieć, że przywiązałam się do bohaterów, ponieważ nadzwyczaj często się z ich wyborami nie zgadzałam. Zwłaszcza z Morgan. Nie jestem pewna czy to celowy zabieg, ale choć sama jestem mamą, to nie rozumiałam jej motywacji do kłamania na temat wypadku i całego wątku z nim związanego. Nie rozumiem jak lukrowane kłamstwa, pogłębiające konflikt między nią a Clarą miałyby być lepsze od szczerej, bolesnej prawdy. Coś na zasadzie "uczynię siebie w oczach córki okropną, żeby później się smucić, że ma mnie za okropną osobę". 

Podobał mi się natomiast wątek Clary i jej młodzieńczej miłości. Patrzenie jak dziewczyna odkrywa różne etapy zakochania, popełnia błędy i się na nich uczy a tym samym się rozwija było zaletą "Gdyby nie ty". Oczywiście nie znaczy to, że postać jest idealna, ale nie mogę wymagać, by szesnastolatka wykazywała się 100% dojrzałością. Miller okazuje się, być dobrze napisanym bohaterem, który wspiera nastolatkę najlepiej jak potrafi.

Podsumowując, "Gdyby nie ty" to dobra opowieść o trudnej relacji między dwiema kobietami, które choć się kochają, to muszą nauczyć się na nowo nawzajem rozumieć. Żałoba, rodzinna tragedia i sekret, który prędzej czy później wyjdzie na jaw, to ciekawe połączenie. Jeśli lubicie takie obyczajówki z młodzieńczym - i nie tylko - wątkiem romantycznym, lub znacie dzieła Hoover, to zapewne i ta książka Wam się spodoba. Mój odbiór może być mocno nieobiektywny, z racji wysokiej poprzeczki jaką mam, jeśli chodzi o twórczość tej autorki. Mimo to - polecam!
"Chyba najwyższa pora, żebym odkryła, kim miałam się stać, zanim zaczęłam żyć dla innych."

Moja ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała. Moja recenzja jest u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał się post? Skomentuj! :)