Witajcie!
Dziś zamiast recenzji postanowiłam Wam przedstawić tytuły dzieł, które mnie poruszyły do łez. Jestem ciekawa czy jakieś miejsce z poniższych wprawiło Was w podobny do mojego stan. Kolejność miejsc jest przypadkowa ;)
1. Gwiazd Naszych Wina (film)
Podczas czytania książki, trzymałam emocje na wodzy, ale podczas oglądania filmu z trudem powstrzymywałam łzy. Najbardziej poruszył mnie moment, kiedy Hazel i Isaac mówili swoje mowy pogrzebowe. Według mnie jedna z najlepszych adaptacji filmowych, która za każdym razem wzrusza.
2. Ósmoklasiści nie płaczą (film)
Choć film jest o ósmoklasistach, to myślę, że spodoba się nie tylko młodszym. Widziałam go parę razy, a za każdym razem jestem tak samo poruszona. Opowiada nie tylko o chorobie, ale i młodzieńczych uczuciach.
(niestety nie znalazłam polskiego zwiastuna)
3. Kochani, dlaczego się poddaliście (książka)
W tym przypadku przekieruję Was do mojej recenzji, w której możecie zobaczyć jak bardzo mną wstrząsnęła ta pozycja. jest to historia o dziewczynie, która stara sobie poradzić ze stratą siostry.
4. Morze Spokoju (książka)
Jednym słowem "wspaniała"! O czym jest? " To nie jest zwykła historia o parze nastolatków z problemami, to opowieść o wybaczaniu, dorastaniu, akceptowaniu siebie i podejmowaniu często trudnych decyzji." - fragment mojej recenzji.
5. Charlie (film)
Piękny film, o chłopaku, który miał trudne przeżycia. Historia w której się zakochałam, co do której mam mieszane odczucia. Jest to zarówno smutny jak i pozytywny film, który polecam każdemu.
6. Zostań jeśli kochasz (film)
Nie spodziewałam się, że ta ekranizacja mnie wzruszy, ale gdy już siedziałam przed ekranem to miałam łzy w oczach parę razy. Najbardziej mnie wzruszył moment, kiedy bliscy Mii mówili jej, że może odejść, że to w porządku.
7. Szukając Alaski (książka)
Sama do końca nie jestem pewna dlaczego mnie wzruszyła, może powodem jest to, że po pewnym momencie wraz z bohaterem nie mogłam w coś uwierzyć, a później książka się skończyła i musiałam pogodzić się z pewnym faktem.
A jak jest u Was? Czy jakieś powyższe dzieła również Was wzruszyły? A może dopiero zamierzacie je poznać? Jakie inne filmy/książki Was wzruszyły?
Dajcie znać w komentarzach :)
Czytałam i oglądałam wszytko, oprócz "Kochani dlaczego się poddaliście" i ja jestem chyba z kamienia bo mnie nie wzruszyły te filmy i ksiażki,
OdpowiedzUsuńMorze Spokoju, cudowna ksiązka ;)
http://secondlife-books.blogspot.com/
Pierwsze dwa filmy rzeczywiście są wzruszające, "Kochani dlaczego ..." też, ale spodziewałam się więcej, film "Zostań, jeśli kochasz" okazał się gorszy od książki i raczej nie wywołał we mnie żadnych emocji, a "Szukając Alaski" ściska serce :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ranking ^^
Z filmów, które podałaś, oglądałam "Charlie", "Zostań jeśli kochasz" oraz "Gwiazd naszych wina" i przyznam, że mnie też wzruszyły, jednak najbardziej płakałam chyba na ekranizacji książki Greena ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Oglądając ''Zostań, jeśli kochasz'' płakałam przez pół filmu, to jedyny na którym tak dużo wylałam łez. Książki nie czytałam, nie zachęca mnie i wątpię, że przebije ekranizację.
OdpowiedzUsuń________
wszedzieksiazki.blogspot.com
Z tego co mi się wydaje to wzruszyłam się tylko czytając książkę "Zostań, jeśli kochasz" Nie powiem, reszta także była dość smutna, ale nie uroniłam ani jednej łzy. Może dlatego, iż jestem skora do płaczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
O tak GNW jako film jest cudowny, nigdy tak bardzo nie płakałam na żadnym filmie.
OdpowiedzUsuńCześć! Nominowałam Cię do dwóch TAGów: My Little Pony oraz Książkowa Sztuka http://alejaczytelnika.blogspot.com/2015/09/tagi-my-little-pony-ksiazkowa-sztuka-by.html ;)
OdpowiedzUsuńOookej. Bardzo fajny pomysł na post! :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie GNW, książka mnie nie poruszyła, właściwie to była dla mnie męcząco przewidywalna i na koniec poczułam się oszukana i rozczarowana, że najwyraźniej na mnie Green nie zrobił tak wielkiego wrażenia jak na innych. Filmu wciąż nie widziałam, ale mam w planach bo właśniei słyszałam, że jest lepszy. :)
Ośmioklasistów też nie oglądałam, ale parę razy już mnie do tego zachęcano, także też pewnie kiedyś nadrobię. Mam drobne problemy z filmami, bo znacznie bardziej wolę seriale, ale dla tych kilku wybranych, robię wyjątki. :)
Książkę 'Dlaczego się poddaliście' zaczęłam czytać po angielsku daaaawno temu, ale koniec konców nie skończyłam, a teraz, gdy jest już w Polsce, tym bardziej nie mogę się zmobilizować, by ją przeczytać. Ale w końcu na pewno to zrobię, zwłaszcza jeśli mówisz, że wstrząsa.
Oj, "Morze spokoju"... Sama nie wiem. Od początku coś mi w tej książce nie pasowało i do dnia dzisiejszego nie mogę się przekonać, by się za nią wziąć. Nie wiem, intuicja mi podpowiada, że nie powinnam jej dawać szansy. Może kiedyś mi się to odmieni. :)
O raaany! Czytałam 'Charliego" i byłam rozczarowana, że znów - książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia, a na innych najwyraźniej tak, ale film też mnie wzruszył. On był cudowny, absolutnie go uwielbiam, też przy nim płakałam. :) Może nie tak bardzo, bardzo, ale faktycznie mnie złamał, czego nie zrobiła książka. :)
Jeśli chodzi o 'Zostań jeśli kochasz" - książka była w porządku, bardzo refleksyjna, lubiłam ją i lubię. A film? Płakałam przy nim jak głupia. Serio - co 20 minut zamieniałam się w fontannę łez i nie mogłam przestać ryczeć. Coś pięknego.
"Szukając Alaski" jeszcze nie czytałam, choć mam w planach. Kiedyś. Ale ja i Green się nie przyjaźnimy, więc pewnie nie będę się śpieszyć by to przeczytać. :)
Pozdrawiam,
Sherry