Tytuł oryginału: Siła wiary
Cykl: -
Autor: Sandra Orzelska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 378
Gatunek: fantasy, powieść młodzieżowa, paranormal romance
Cytaty:
"Czasami ludzie powinni kogoś stracić, żeby nauczyć się tęsknić.[...] Ewentualnie aby dotarło do nich,co naprawdę czują."
"nigdy nie rezygnuj z celu, bo nigdy nie wiesz, jak blisko niego jesteś."
"Podporządkowując się innym, jesteś jednocześnie marnym aktorzyną grającym w tle ich życia, marnując swoje własne."
"nigdy nie rezygnuj z celu, bo nigdy nie wiesz, jak blisko niego jesteś."
"Podporządkowując się innym, jesteś jednocześnie marnym aktorzyną grającym w tle ich życia, marnując swoje własne."
Od jakiegoś czasu Rose ma niezwykłe sny, w których spotyka zawsze tego samego chłopaka, przejawiającego w stosunku do niej raczej negatywne uczucia. Na jednej z imprez dziewczyna pakuje się w tarapaty, a Damon nagle pojawia się, by jej pomóc. Kiedy dwa dni później okazuje się, że napastnik nastolatki został zamordowany, a Rose jest główną podejrzaną, życie dziewczyny nie będzie takie samo. Damon z determinacją stara się dowiedzieć dlaczego Rose go nie pamięta i kto próbuje ją zgładzić. Dodatkowym utrapieniem dla chłopaka jest więź, jaka pojawia się pomiędzy dziewczyną a przydzielonym jej przez policję młodym ochroniarzem...
Kto stoi za zabójstwem Luke'a? Czy życie Rose jest rzeczywiście zagrożone? Czy Damon zdąży przywrócić Rose pamięć zanim będzie za późno?
"Siła wiary" zwróciła moją uwagę swoim intrygującym opisem. Sny, które stają się rzeczywistością wydawały mi się być ciekawym pomysłem na powieść. Podczas lektury Sandra Orzelska często mnie zaskakiwała, raz pozytywnie, a raz wręcz przeciwnie. Cóż, debiutanci już tak chyba mają, ale mimo to lubię poznawać nowych, polskich autorów.
Dużym plusem "Siły wiary" jest sam pomysł autorki na świat tej powieści. Właściwie powinnam użyć stwierdzenia "światy", ponieważ została mi przedstawiona wizja nie tylko ludzkiego, ziemskiego świata, ale też Świetlnej Krainy i Ruin. Nie było trudne do przewidzenia, że mieszkańcy miejsc podobnych do Nieba i Piekła, będą mieszali się między ludźmi na Ziemi. Za to to, kto tak naprawdę jest kim, było już w wielu przypadkach niemożliwe do odgadnięcia. Spodobało mi się też to, że zarówno Świetlna Kraina jak i Ruiny mają swoją historię, zasady i legendy.
W "Sile wiary" autorka prezentuje wiele postaci, z których każda jest inna. Rose zdecydowanie nie została moją ulubioną bohaterką. Przez większą część powieści zachowywała się jak typowa nastolatka (choć często mówiła, że wcale taka nie jest), buntująca się, szalejąca na imprezach, infantylna, zmienna w uczuciach i... naiwna. Strasznie irytował mnie wątek relacji Rose z jej ochroniarzem - Nicholasem, możliwe, że dlatego, że od początku polubiłam Damona. Damon nie jest typowym "bad boy'em" jak z początku myślałam, a opiekuńczym, odważnym, odrobinę uroczym chłopakiem o ogromnej wytrwałości. W sumie to tylko on i Patty - przyjaciółka głównej bohaterki - ratują ogół kreowanych przez autorkę postaci.
Styl autorki jest prosty, łatwy w odbiorze. Podzieliła ona narrację pomiędzy Rose i Damona, co było dużym plusem "Siły wiary". Podczas lektury raz miałam wrażenie, że jest ona odrobinę sztuczna, a za drugim razem, że wszystko inne musi poczekać, bo chcę wiedzieć jak się potoczą dalej losy bohaterów. Mimo to, przeczytałam ją naprawdę szybko, bo te drugie odczucia górowały. Jedną z wad tej książki jest jej okładka, na którą nie da się nie zwrócić uwagi w negatywnym sensie.
Podsumowując, "Siła wiary" to powieść, w klimacie fantasy, w której bohaterowie walczą o uczucia nawet wbrew swej naturze. Nie mogę powiedzieć, że skradła mi serce, ale nie jest też złą lekturą, zwłaszcza, że to debiut. Myślę, że autorka ma potencjał i liczę, że będę jeszcze miała szansę w przyszłości sięgnąć po jej kolejne dzieło, które mam nadzieję powstanie. Z pewnością książka ta spodoba się tym, którzy nie oczekują zbyt wiele od lektur, lub chcą poznać tę historię, bez przywiązywania uwagi do paru niedociągnięć.
"Zaufanie to bardzo rzadka i mocna więź. To stan, w którym powiem ci "skacz" i ty skaczesz. Nie przejmując się, czy umiesz pływać, czy nie. Po prostu skaczesz, bo wiesz, że nie pozwolę abyś utonęła."
Moja ocena: 6/10
Za możliwość poznania powyższej książki dziękuję wydawnictwu Novae Res
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał się post? Skomentuj! :)