poniedziałek, 10 marca 2025

298. Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia - Maria Martinez

Tytuł oryginału: Cuando no queden más estrellas que contar
Cykl: -
Autor: Maria Martinez
Wydawnictwo: You & YA
Ilość stron: 416
Gatunek: literatura młodzieżowa, young adult
Odkąd pamięta, Maya żyła baletem. Jako solistka miała przed sobą świetlaną przyszłość – aż do tragicznego wypadku, który wszystko przekreślił. Nie mogąc już tańczyć, traci dom, rodzinę i wsparcie najbliższych. Gdy przypadkiem znajduje zdjęcie swojej matki z nieznanym mężczyzną, dostrzega uderzające podobieństwo. Pod wpływem impulsu wyrusza do Włoch, nieświadoma, jak bardzo ta podróż odmieni jej życie. Na miejscu próbuje odnaleźć siebie na nowo, na co duży wpływ ma poznany w urokliwym Sorrento Lucas. 

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, czułam, że chcę ją przeczytać. Sprawiło to nie tylko śliczne wydanie, ale także akcja mająca miejsce w moich ukochanych Włoszech - kraju, do którego mam ogromny sentyment, bo właśnie do Neapolu odbył się mój pierwszy lot samolotem. Ogromnie się ucieszyłam, gdy okazało się, że spora część akcji dzieje się w Sorrento, a autorka bardzo dobrze poradziła sobie z  przedstawieniem klimatu tego regionu. Czułam się, jakbym ponownie tam się znalazła, jakbym odbywała z Mayą tę podróż.

Jeśli chodzi o fabułę, to była interesująca, i choć sama nie wiem czego do końca się spodziewałam, to miło się zaskoczyłam. Było w niej bardzo dużo ciepła, południowej gościnności i lekkiej, niepospiesznej codzienności. Choć główna bohaterka ma swój cel i przeżywa wiele różnych doświadczeń, to akcja nie pędzi, jest sporo rozważań, miejsca na refleksję. Został również wprowadzony wątek romantyczny - najpierw toksyczny, a później jego przeciwieństwo i dominował on sporą część lektury, choć cieszę się, że w pewnym momencie został on poprowadzony nieco inaczej niż zwykle.

Styl autorki jest przyjemny w odbiorze, łatwo się brnie przez kolejne strony, choć były momenty, gdy byłam wybijana z rytmu. Już tłumaczę: dzieje się coś, jestem całą sobą skupiona na scenie, a nagle wychodzi pół strony wzniosłych rozważań o naturze życia itp. Dla jednych osób będzie to zaletą a dla innych wadą, że książka jest pełna takich cytatów. Gdziekolwiek byście jej nie otworzyli, na 90% traficie na słowa, które mogłyby być wrzucane na tapety w 2015r

Za Włochy, za atmosferę, za balet (którego wolałabym więcej), za romantyczność, za poruszone problemy trudnych relacji rodzinnych, za relaks towarzyszący czytaniu tej powieści, mogę powiedzieć, że jest to historia warta spędzenia z nią czasu. Choć "Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia" miała słabsze momenty, i nie każdy jej aspekt trafił w me gusta, to oceniam ją pozytywnie, i mogę Wam ją polecić, szczególnie, gdy będziecie czuć niedosyt ciepłego, letniego klimatu. 
"Miłość nie usprawiedliwia wszystkiego i nie wystarczy tylko kochać."
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem You&YA(Muza)

1 komentarz:

Spodobał się post? Skomentuj! :)