Tytuł oryginału: Noc Świetlików
Cykl: -
Autor: Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 432
Gatunek: fantasy, science fiction
Gwiazdki przyznane książce: 9/10
Wybrany cytat:
Wybrany cytat:
" - Nosisz teraz okulary? - wskazałam na proste czarne oprawki.
Wzruszył ramionami.
To nic takiego. Podobno wyglądam w nich dostojniej - uśmiechnął się lekko."
Wzruszył ramionami.
To nic takiego. Podobno wyglądam w nich dostojniej - uśmiechnął się lekko."
Paulina choruje na anoreksję od kilku lat, nikt nie wierzy, że przeżyje następne miesiące. Nie ma już nadziei, aż do momentu pojawienia się Błażeja. Przystojny mężczyzna podstępem wywozi dziewczynę z szpitala do domu w głębi lasu. Tam Paulina poznaje Szymona, który przeraża ją najbardziej na świecie... Bracia starają się pomóc chorej, ale tylko prawda może ją wyleczyć.
Książkę poleciła mi Debby, a że mamy w zwyczaju czytać właściwie to samo nie miałam najmniejszych wątpliwości, że Noc Świetlików przypadnie mi do gustu. Rzadko czytam książki polskich autorów, można by nawet powiedzieć, że wcale ich nie czytam. To jeden z nielicznych momentów kiedy takowa mnie zainteresowała. Pani Rodzeń pisze lekko, językiem młodzieży co jest wielkim plusem. Mimo iż na początku nie wciągnęłam się w historię Pauliny i braci to już po przeczytaniu kilku następnych rozdziałów nie mogłam się oderwać!
Postacie bardzo mnie zaskoczyły. Przez większość lektury uparcie szukałam w nich tych standardowych schematów, które zazwyczaj pojawiają się w książkach. Nie znalazłam ich, jak dla mnie autorka stworzyła niezależne i ciekawe postacie, odcinające się od schematu, idealne w swojej niedoskonałości. Możecie mi wierzyć, że czytając przemyślenia Pauliny i Szymona miałam wrażenie, że z niczym nie potrafią sobie poradzić. Z drugiej jednak strony objawiała się w nich niesamowita siła oraz niezwykłe uparcie. Dwa uparte osiołki, które jest w stanie przekonać tylko Artur - oaza spokoju, ale nie zupełnie. Gdy tylko przyszło co do czego okazał się być najlepszym obrońcą co mnie wprost zwaliło z nóg... Ten nieśmiały, troskliwy i mądry Artur potrafi takie rzeczy? Normalnie fikcja w fikcji! Cała trójkę polubiłam bardzo szybko.
Pisałam, że opowieść nie wciągnęła mnie od początku i to prawda. Wtedy nic się nie działo, a ja już dawno się przekonałam, że akcja najbardziej przyciąga mnie do czytania. Jestem zawiedziona tylko tym, że czytałam tak krótko, moim skromnym zdaniem dobre książki nie powinny się kończyć tak szybko, ale też nie powinny być za długie. Pewnie to marzenie każdego mola książkowego... ale taka jest prawda.
Noc Świetlików to coś co trzeba przeczytać! Uważam, że niewiele jest polskich książek, które by mnie zainteresowały, więc jeśli taka się znajdzie to polecam ją na prawo i lewo. Z tym przypadkiem jest tak samo. Zachęcam do przeczytania, może akurat to coś idealnego dla Was. Ja teraz oczekuję na coś więcej z strony pani Rodzeń bo zakończenie nie daje spokoju. Trzeba znać dalszy ciąg historii!
Postacie bardzo mnie zaskoczyły. Przez większość lektury uparcie szukałam w nich tych standardowych schematów, które zazwyczaj pojawiają się w książkach. Nie znalazłam ich, jak dla mnie autorka stworzyła niezależne i ciekawe postacie, odcinające się od schematu, idealne w swojej niedoskonałości. Możecie mi wierzyć, że czytając przemyślenia Pauliny i Szymona miałam wrażenie, że z niczym nie potrafią sobie poradzić. Z drugiej jednak strony objawiała się w nich niesamowita siła oraz niezwykłe uparcie. Dwa uparte osiołki, które jest w stanie przekonać tylko Artur - oaza spokoju, ale nie zupełnie. Gdy tylko przyszło co do czego okazał się być najlepszym obrońcą co mnie wprost zwaliło z nóg... Ten nieśmiały, troskliwy i mądry Artur potrafi takie rzeczy? Normalnie fikcja w fikcji! Cała trójkę polubiłam bardzo szybko.
Pisałam, że opowieść nie wciągnęła mnie od początku i to prawda. Wtedy nic się nie działo, a ja już dawno się przekonałam, że akcja najbardziej przyciąga mnie do czytania. Jestem zawiedziona tylko tym, że czytałam tak krótko, moim skromnym zdaniem dobre książki nie powinny się kończyć tak szybko, ale też nie powinny być za długie. Pewnie to marzenie każdego mola książkowego... ale taka jest prawda.
Noc Świetlików to coś co trzeba przeczytać! Uważam, że niewiele jest polskich książek, które by mnie zainteresowały, więc jeśli taka się znajdzie to polecam ją na prawo i lewo. Z tym przypadkiem jest tak samo. Zachęcam do przeczytania, może akurat to coś idealnego dla Was. Ja teraz oczekuję na coś więcej z strony pani Rodzeń bo zakończenie nie daje spokoju. Trzeba znać dalszy ciąg historii!
Cytat z książki:
"- To naprawdę ty? - zapytał, tuląc mnie do siebie z całych sił. - Tyle razy widziałem cię we śnie. Tak bardzo się o ciebie bałem.
- Jestem tu - odpowiedziałam łamiącym się głosem. - I nic mi nie jest."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał się post? Skomentuj! :)