Tytuł oryginału: El cielo ha vuelto
Cykl: -
Autor: Clara Sanchez
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 304
Gatunek: powieść obyczajowa, (względnie kryminał)
Moja ocena: 5/10
Najlepsze cytaty:
"Ten, kto się nie trudzi, szukając, nie ma prawa znaleźć."
"Zaczął się stawać ofiarą samego siebie."
Patricia wracając samolotem z pokazu mody w New Delhi poznaje ekscentryczną Vivianę. Kobieta podczas silnych turbulencji przekazuje modelce, że ktoś czyha na jej życie, jednak ta nie traktuje tego poważnie. Gdy w jej życiu dzieje się coraz więcej złych rzeczy, Patricia jest wręcz zmuszona skontaktować się z Vivianą. Szczęście, które nagle ją opuszcza, oraz podwyższony stres związany z wszechobecnym, potencjalnym zagrożeniem sprawiają, że modelka zaczyna zastanawiać się nad swoim dotychczasowym życiem.
Kto ze znajomych Patricii pragnie jej krzywdy? Czy modelka odkryje prawdę o sobie i bliskich zanim ktoś zniszczy jej karierę i życie prywatne? Czy Viviana mówi prawdę, czy też jest zwykłą naciągaczką?
Książka przykuła mą uwagę nie tylko swą czerwoną okładką, a tym, że jest o pewnej, młodej modelce. Tysiące nastolatek marzy o tym by zaistnieć w świecie modelingu, widząc go jako piękne, bogate życie w świetle fleszy i reporterów, jednak zdecydowana większość nie zdaje sobie sprawy z drugiej strony medalu tego zawodu. Clara Sanchez w bardzo dobry sposób przybliża blaski i cienie pracowania dla agencji modelek, jednak nie mogę powiedzieć, że "Widok z nieba" jest bardzo dobrą powieścią.
To co miało duży wpływ na to, że chciałam przeczytać tę książkę, było dla niej zgubne. Napis, że ta powieść dostała największą hiszpańską nagrodę literacką sprawiło, że liczyłam na coś cudownego, że będzie to pozycja niesamowita, więc zawiodłam się bardziej, niż gdybym nie widziała tej informacji. Dodatkowo, z tyłu książki pisze o zaskakujących zwrotach akcji i może z początku tak było, ale gdzieś w połowie książki już wiedziałam kto jest wszystkiemu winny. Chyba nie tak powinno być?
Kolejnym minusem tej powieści jest jej główna bohaterka i nie mówię tu o jej sposobach pozyskiwania przez nią różnych rzeczy (za użyciem swoich atutów fizycznych), a o tym, że jest z niej jedna wielka hipokrytka. Wyobraźcie sobie, że czytacie o osobie, która robi jakąś rzecz, ale gdy ktoś inny ją zrobi to od razu ma wielki uraz, no proszę Was, miałam ochotę utopić tę książkę - ze względu na bohaterkę - w basenie (tak, czytałam ją w 90% w basenie;]). Właściwie to z żadnym bohaterem "Widok z nieba" się nie zżyłam, bo albo byli oni zbyt wyobcowani, albo należeli do światka modelingu przez co byli dość specyficzni.
Żeby nie było tak źle, to powiem, że pomysł na historię mi się spodobał, szczególnie, to że jest to o ile dobrze pamiętam jedyna książka jaką czytałam, której bohaterka jest modelką. Opisy są barwne, a świat agencji został przedstawiony przez autorkę bardzo realistycznie. Cytaty, które zaznaczyłam, też są niczego sobie, acz liczyłam na coś więcej. "Widok z nieba" opisałam jako "względnie kryminał", gdyż jakby nie patrzeć jest w tej lekturze jakaś zła dusza, która pragnie zaszkodzić Patricii, a ta ucieka się do różnych rzeczy, by odkryć kto to jest.
"Widok z nieba" Clary Sanchez jest dobrą książką, ale nie powiem, że będę ją polecać na każdym kroku. Możliwe, że zbyt wysokie wymagania sprawiły, że miałam taki a nie inny odbiór tej powieści, więc jeśli liczycie na ciekawą historię niekoniecznie w wyśmienitej oprawie, to możecie sięgnąć po powyższą pozycję. Były lepsze książki i były gorsze, a dzieło Clary Sanchez znajduje się według mnie na dość przyzwoitym miejscu wśród nich.
Żeby nie było tak źle, to powiem, że pomysł na historię mi się spodobał, szczególnie, to że jest to o ile dobrze pamiętam jedyna książka jaką czytałam, której bohaterka jest modelką. Opisy są barwne, a świat agencji został przedstawiony przez autorkę bardzo realistycznie. Cytaty, które zaznaczyłam, też są niczego sobie, acz liczyłam na coś więcej. "Widok z nieba" opisałam jako "względnie kryminał", gdyż jakby nie patrzeć jest w tej lekturze jakaś zła dusza, która pragnie zaszkodzić Patricii, a ta ucieka się do różnych rzeczy, by odkryć kto to jest.
"Widok z nieba" Clary Sanchez jest dobrą książką, ale nie powiem, że będę ją polecać na każdym kroku. Możliwe, że zbyt wysokie wymagania sprawiły, że miałam taki a nie inny odbiór tej powieści, więc jeśli liczycie na ciekawą historię niekoniecznie w wyśmienitej oprawie, to możecie sięgnąć po powyższą pozycję. Były lepsze książki i były gorsze, a dzieło Clary Sanchez znajduje się według mnie na dość przyzwoitym miejscu wśród nich.
"To okrutne nie pozwolić odejść komuś, kto tego chce."
Za możliwość poznania tej książki dziękuję wydawnictwu Znak
Brzmi z jednej strony ciekawie, bo też lubię sobie poczytać o modelkach, a nagrody literackie mnie przyciągają niezawodnie, z drugiej strony widzę, że też bym się raczej rozczarowała. Zazdroszczę za to czytania w basenie, och, jak zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJa już nie zerkam na "polecenia" czy nagrody, bo często gęsto się zawodzę na takich pozycjach.
OdpowiedzUsuńChyba każda książka ma na okładce ''największą nagrodę, największy bestseller'' etc.
OdpowiedzUsuńMoże sięgnę w wolnym czasie. :)
http://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/2015/07/zakon-mimow-samantha-shannon.html
To może być coś dla mnie :) Muszę dodać do listy :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Książka wydaje się być ciekawa, ale chyba nie na tyle, żebym po nią sięgnęła. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Nie tylko wydaje się ciekawa. Książka jest ciekawa, zajmująca, a dodatkowo, pomimo tego, że dość łatwo i przyjemnie się czyta, potrafi wprowadzić w zadumę, daje do myślenia. Takie książki lubię najbardziej i uważam, że zdecydowanie ta pozycja jest warta przeczytania.
OdpowiedzUsuń