Tytuł oryginału: The Heir
Cykl: Selekcja [4]
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 360
Gatunek: literatura młodzieżowa, fantastyka
Moja ocena: 8/10
Najlepsze cytaty:
" Nie jestem pewien, czy istnieje coś takiego jak los lub przeznaczenie, ale mogę ci powiedzieć, że czasem to, czego pragniesz, pojawia się w drzwiach tylko po to, by cię odtrącić. A mimo to jakimś cudem zyskujesz pewność siebie."
"Wydaje mi się, że nikt nie wie na pewno, czego szuka, dopóki tego nie znajdzie."
"Wydaje mi się, że nikt nie wie na pewno, czego szuka, dopóki tego nie znajdzie."
Księżniczka Eadlyn żyje z pewnością, że za parę lat zasiądzie na tronie i włoży koronę. Kiedy jej rodzice, America i Maxon, po zniesieniu systemu klasowego, muszą radzić sobie z zamieszkami, ta musi sprawić, by wśród ludu zapanował spokój. Jednak Eadlyn nie jest przygotowana na prowadzenie Eliminacji i ze złością poznaje trzydziestu pięciu młodych mężczyzn, z przeświadczeniem, że nikomu nie odda swego serca.
Czy księżniczka zmieni swoje nastawienie po poznaniu kandydatów? Czy Eliminacje zdołają zdusić rodzący się bunt? Czy Eadlyn poradzi sobie z wszechobecną presją?
Po przeczytaniu "Jedynej" myślałam, że tak właśnie autorka skończy historię królestwa Illei, więc sceptycznie podchodziłam do "Następczyni". Poprzednie części były bajeczne i czytało się je prędko, więc myślałam, że kolejna powieść z "Selekcji" będzie napisana w tym samym klimacie, jako lekkie poczytadło. Mimo iż dzieła Kiery Cass nie są według mnie ambitne, to z chęcią czytam o tych wszystkich królewskich rzeczach. W tej pozycji były rzeczy, które przeszkadzały mi w lekturze, oraz takie, które mnie pozytywnie zaskoczyły, jednak powieść tę mimo lekkich obaw odebrałam bardzo dobrze.
W tej części akcja skupia się wokół życia nastoletniej Eadlyn, córki głównej bohaterki poprzednich części. Nie dziwiłam się jej, że nie chce brać udziału w Eliminacjach, gdyż dziewczyna chciała być niezależną królową, a choć podobała się jej historia jej rodziców, nie wierzyła, że ona również może tak znaleźć drugą połowę. Jednak bohaterka ma wady, które były mocno ukazane w pierwszych rozdziałach "Następczyni", a które mnie wówczas ciut irytowały. Księżniczka z początku jest straszną egoistką, wywyższa się nad innych, by za pomocą nowych doświadczeń odkryć, że może być silną, ale i empatyczną władczynią. Bardzo lubię takie przemiany, więc jestem zadowolona z tego, jak autorka wykreowała główną postać, pomimo iż czasem miałam ochotę na nią pokrzyczeć.
Wszyscy bohaterowie "Następczyni" są inni, co pokazuje, że Kiera Cass naprawdę się do tej powieści przyłożyła. Czytanie o dorosłych Ami i Maxonie było świetnym przeżyciem, a do tego doszło jeszcze poznawanie ich dzieci. Spodobało mi się również to, że autorka skupiła się nie tylko na rodzinie królewskiej, ale i ich dawnych przyjaciołach, oraz oczywiście kandydatach. W porównaniu do Eliminacji Ami i Maxona, te od Eadlyn są bardziej nieprzewidywalne, co bardzo mi się spodobało. Kandydaci, byli bardzo oryginalni, od słodkiego i zagubionego Henriego, przez brutalnego Burke'go, do wielkiego zaskoczenia - Kile'go.
Autorka prowadzi akcję bardzo przyjemnie, nie brakuje w niej zwrotów akcji oraz momentów gdy wręcz szeptałam "co???". Tak jak już wcześniej wspomniałam, jest to lekka, niezobowiązująca lektura, którą czyta się bardzo szybko. Dzieła Kiery Cass otacza magiczna atmosfera, której nie potrafię opisać słowami, a która sprawia, że pomimo iż nie są to najlepsze książki, mają w sobie to coś, co przyciąga czytelników. Dodatkowo wielką zaletą jest to, że tak naprawdę wiele razy byłam zaskoczona, czego nie spodziewałam się po przeczytaniu pozostałych części tej serii.
Podsumowując, "Następczyni" autorstwa Kiery Cass, jest powieścią idealną na letnie dni, oraz chwile, gdy chcemy poczytać o słodzonej historii, która oderwie nas od problemów dnia codziennego. Jeśli lubicie czytać powieści, których akcje mają miejsce na dworze królewskim, o niepokornych księżniczkach oraz odnajdywaniu siebie, możecie sięgnąć po powyższą powieść. Choć za pewne "Następczyni" nie zmieni Waszego życia, jestem przekonana, że z łatwością zaczytacie się w perypetiach Eadlyn i przez parę godzin, tak jak ja, będziecie żyć w pałacu.
W tej części akcja skupia się wokół życia nastoletniej Eadlyn, córki głównej bohaterki poprzednich części. Nie dziwiłam się jej, że nie chce brać udziału w Eliminacjach, gdyż dziewczyna chciała być niezależną królową, a choć podobała się jej historia jej rodziców, nie wierzyła, że ona również może tak znaleźć drugą połowę. Jednak bohaterka ma wady, które były mocno ukazane w pierwszych rozdziałach "Następczyni", a które mnie wówczas ciut irytowały. Księżniczka z początku jest straszną egoistką, wywyższa się nad innych, by za pomocą nowych doświadczeń odkryć, że może być silną, ale i empatyczną władczynią. Bardzo lubię takie przemiany, więc jestem zadowolona z tego, jak autorka wykreowała główną postać, pomimo iż czasem miałam ochotę na nią pokrzyczeć.
Wszyscy bohaterowie "Następczyni" są inni, co pokazuje, że Kiera Cass naprawdę się do tej powieści przyłożyła. Czytanie o dorosłych Ami i Maxonie było świetnym przeżyciem, a do tego doszło jeszcze poznawanie ich dzieci. Spodobało mi się również to, że autorka skupiła się nie tylko na rodzinie królewskiej, ale i ich dawnych przyjaciołach, oraz oczywiście kandydatach. W porównaniu do Eliminacji Ami i Maxona, te od Eadlyn są bardziej nieprzewidywalne, co bardzo mi się spodobało. Kandydaci, byli bardzo oryginalni, od słodkiego i zagubionego Henriego, przez brutalnego Burke'go, do wielkiego zaskoczenia - Kile'go.
Autorka prowadzi akcję bardzo przyjemnie, nie brakuje w niej zwrotów akcji oraz momentów gdy wręcz szeptałam "co???". Tak jak już wcześniej wspomniałam, jest to lekka, niezobowiązująca lektura, którą czyta się bardzo szybko. Dzieła Kiery Cass otacza magiczna atmosfera, której nie potrafię opisać słowami, a która sprawia, że pomimo iż nie są to najlepsze książki, mają w sobie to coś, co przyciąga czytelników. Dodatkowo wielką zaletą jest to, że tak naprawdę wiele razy byłam zaskoczona, czego nie spodziewałam się po przeczytaniu pozostałych części tej serii.
Podsumowując, "Następczyni" autorstwa Kiery Cass, jest powieścią idealną na letnie dni, oraz chwile, gdy chcemy poczytać o słodzonej historii, która oderwie nas od problemów dnia codziennego. Jeśli lubicie czytać powieści, których akcje mają miejsce na dworze królewskim, o niepokornych księżniczkach oraz odnajdywaniu siebie, możecie sięgnąć po powyższą powieść. Choć za pewne "Następczyni" nie zmieni Waszego życia, jestem przekonana, że z łatwością zaczytacie się w perypetiach Eadlyn i przez parę godzin, tak jak ja, będziecie żyć w pałacu.
"Kiedy wiesz, kto jest dla ciebie najważniejszy, rezygnowanie z pewnych rzeczy, nawet z części siebie, nie wydaje się w ogóle poświęceniem. "
"lubimy mieć obok kogoś, kto jest z nami szczery, nawet jeśli czasem trudno to wytrzymać."
Tej części jeszcze nie czytałam, ale pozostałe trzy bardzo, ale to bardzo mi się podobały, więc już nie mogę się doczekać sięgnięcia po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Kilka dni temu skończyłam czytać :) zdenerwowało mnie to, że historia się nie skończyła, czyli będzie kolejna część, trylogia miała być :P
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i życzę udanych wakacji, zwariowana książkoholiczka ♥
Mam na półce już Rywalki i nie mogę się doczekać ich lektury!
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu chcę przeczytać ''Rywalki'', ale jeszcze nie mogę. ;/ Dlatego recenzji nie przeczytałam, nic nie chcę wiedzieć! Sam tytuł już nam mówi, jak losy głównej bohaterki się potoczą, także no... ;)
OdpowiedzUsuń_______________
WSZEDZIEKSIAZKI.BLOGSPOT.COM
Ja mam za sobą tylko pierwszą część, ale muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała, więc nie mogę się doczekać, aż skończę całą serię :)
OdpowiedzUsuńOdpadam. Nigdy nie przeczytam tej serii. Wkurza mnie. Nie chce mi się już o niej wypowiadać,
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com/