środa, 27 listopada 2024

277. Zabiorę cię do domu - Katarzyna Fiołek

Tytuł oryginału: Zabiorę Cię do domu
Cykl: -
Autor: Katarzyna Fiołek
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 320
Gatunek: romans, literatura obyczajowa
Ida Zalewska jedzie w Bieszczady, by odpocząć po bolesnym rozwodzie i znaleźć inspirację do nowej książki. W pensjonacie „Zielone Wzgórze” spotyka przystojnego acz irytującego Jakuba, trenera boksu i przewodnika. Pierwsze spotkanie między nimi jest pełne nieporozumień, ale z czasem zaczynają czerpać radość ze wspólnych chwil. Ida, która uważa, że to co najlepsze ma już za sobą, zaczyna odkrywać, że życie potrafi zaskakiwać. W Bieszczadach odnajduje nie tylko spokój, ale i szansę na nowy początek.

W tegoroczne lato spotkałam się z twórczością Kasi Fiołek, więc bardzo chciałam poznać jej najnowszą powieść. Autorka ponownie zabrała mnie w Bieszczady, których jeszcze nie było mi dane zobaczyć na oczy. Na szczęście, malownicze opisy wystarczały w zupełności, by poczuć klimat tych przepełnionych piękną naturą i magicznymi legendami gór.

Ida od samego początku wydawała się być sympatyczna. Szkoda mi było tego, jak bardzo jej przeszłość stłamsiła jej poczucie bezpieczeństwa i zrównała z ziemią zaufanie. Na jej drodze stanął tajemniczy mężczyzna, który choć wpadł jej w oko, to zdawał się być chodzącymi, przystojnymi, sercowymi problemami. A tych Ida miała pod dostatkiem. Brakowało mi głębi u Jakuba, ale mimo wszystko z uśmiechem na ustach czytałam jego słowne przepychanki z główną bohaterką. Przez całą książkę nie brakowało między nimi napięcia i pikanterii. Bohaterowie nie tylko pierwszo ale i drugoplanowi mieli problemy, z którymi łatwo było mi się utożsamić, więc łatwiej było o emocje w trakcie czytania.

Ciekawym motywem była praca Igi (bycie pisarką), która miała duże znaczenie dla fabuły, a którą autorka opisywała prosto z serca. Dodatkowo, można było zauważyć wplecione w historię easter eggi dla czytelniczek "Wszystkie gwiazdy są twoje" - uwielbiam takie zabiegi.  Wystąpił tu także motyw, który wiem, że ma swoich zagorzałych przeciwników, ale równocześnie nie chciałabym spojlerować na forum, więc w razie czego zapraszam w wiadomości.

Powieść "Zabiorę cię do domu" była dobrym romansem na koniec ciężkiego dnia. Z radością dałam się porwać w Bieszczady, by otulić serce lekką, niezobowiązującą historią Idy i Jakuba. Kasia pisze w sposób przywodzący mi na myśl typowe filmy romantyczne, i nie jest to absolutnie zarzut, bo uwielbiam od czasu do czasu "nakarmić" umysł opowieścią o wielkiej miłości, która zdarza się tylko raz. Choć nie było u mnie mocnego zachwytu, to był to bardzo miło spędzony czas. Z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki!

Moja ocena: 7/10
[współpraca reklamowa z wydawnictwem Muza]

1 komentarz:

  1. Ostatnio o tej książce jest bardzo głośno i może kiedyś ja też się przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał się post? Skomentuj! :)