środa, 7 maja 2025

309. The Goal. Cel - Elle Kennedy

Tytuł oryginału: The Goal
Cykl: Off-Campus[4]
Autor: Elle Kennedy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 442
Gatunek: romans, literatura obyczajowa
Ona wie, jak osiągać swoje cele... Sabrina James ma zaplanowaną przyszłość: ukończyć college, dać z siebie wszystko na wydziale prawa i dostać dobrze płatną pracę w jednej z najlepszych kancelarii. Nade wszystko chce zerwać z trudną przeszłością i w tym planie z pewnością nie ma miejsca dla niesamowitego hokeisty, który wierzy w miłość od pierwszego spojrzenia. Ona może mu ofiarować co najwyżej jedną upojną noc, ale czasami jedna noc wystarczy, by życie wywróciło się do góry nogami. ...ale zasady gry się skomplikowały. Tucker wierzy w siłę drużyny. Na lodowisku nie musi być ciągle w centrum uwagi, ale gdy w wieku dwudziestu dwóch lat ma zostać ojcem, nie chce grzać ławki rezerwowych. I świetnie się składa, że matka jego dziecka jest piękna, inteligentna i trzyma go w gotowości. Sęk w tym, że serce Sabriny jest szczelnie zamknięte i ognista brunetka uparcie odmawia przyjęcia jego pomocy. Jeśli pragnie spędzić życie z kobietą swoich marzeń, będzie musiał ją przekonać, że niektórych celów nie można osiągnąć bez asysty... [opis wydawcy]

Seria Off-Campus, to coś, po co lubię sięgać, gdy czuję zbliżający się zastój czytelniczy. Styl autorki bardzo mi odpowiada, a lekkość jej pióra sprawia, że bez lęku sięgam po jej twórczość w takich momentach. Przyznam, że nieco obawiałam się motywu ciąży, który często zdaje mi się być niepotrzebnie wciskany, ale spokojnie - Elle Kennedy świetnie go poprowadziła. 

Tym razem z paczki hokeistów historia skupia się na "kucharzu" grupy, czyli Tuckerze, który przewijał się w poprzednich tomach. Byłam ciekawa jak autorka połączy wątek Sabriny, którą dotychczas widziałam w złym świetle, ze spokojnym Tuckiem. 

Z łatwością  przyszło mi wczucie się w historię bohaterów, szczególnie przy ich bliższym poznaniu. Bardzo szybko wybaczyłam Sabrinie niektóre rzeczy i  zapałałam do niej sympatią, choć nie każdą jej decyzję rozumiałam. Tucker, och Tucker! Elle wie jak pokazać wrażliwszą stronę mężczyzny. Przyznam, że śmiało może zajmować podium z Garretem - są całkiem różni, ale obaj mają "to coś". Dobrze było czytać o tak dojrzałym podejściu do życia, do rodzicielstwa, do odpowiedzialności. Mogę go tu tylko chwalić! Wspierał Sabrinę najlepiej jak mógł, był cierpliwy i wyrozumiały.

Relacje przyjacielskie ponownie są cudownie przedstawione. Bardzo podoba mi się przeplatanie się historii bohaterów w trakcie serii, dzięki czemu mogłam spojrzeć na niektóre sytuacje inaczej niż wcześniej. Poza humorystycznymi momentami, nie brakowało też tych przygnębiających, frustrujących. Gdy tylko pojawiał się ojczym Sabriny, miałam ochotę rzucić książką. Nie cierpię typa. Ale to tylko pokazuje, jak dobrze Elle potrafi wykreować swoich bohaterów i ich środowisko...

"The Goal. Cel" to bardzo dobry romans sportowy, choć tego sportu wcale tak naprawdę dużo w nim nie było. Zdecydowanie bardziej na prowadzenie wybija się motyw ciąży, ale błagam - dajcie mu szansę. To nie jest typowy zapychacz, tylko świetnie dopasowany motor napędowy. Bohaterowie skradną Wasze serca! Polecam Wam tę powieść, szczególnie na chwile, gdy będziecie potrzebowali romantycznej historii o budowaniu zaufania, trosce i wsparciu.
"Nieważne, ile masz zer na koncie. Każdy z nas cierpi. I każdy kocha."
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał się post? Skomentuj! :)