sobota, 10 maja 2025

310. Four Ruined Realms. Cztery Stracone Królestwa - Mai Corland

Tytuł oryginału: Four Ruined Realms
Cykl:  The Broken Blades [2]
Autor: Mai Corland
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 432
Gatunek: Fantastyka, fantasy, romantasy
PODZIELIŁY ICH KŁAMSTWA. ZJEDNOCZY ZEMSTA. Król Joon przechytrzył wszystkich. Teraz piątka najgroźniejszych rebeliantów musi spełnić jego życzenie. Inaczej oni sami, ich rodziny i bliscy doświadczą gniewu monarchy. Mają trzydzieści dni, żeby ukraść obdarzony boską potęgą pierścień. Problem w tym, że należy on do Quilimar, siostry Joona, królowej Khitanu. A nikt nie zbliża się do władczyni Khitanu. Ci, którzy próbowali, już dawno nie żyją. Niewykonalne zadanie okazuje się jednak drobnostką w porównaniu z koniecznością zaufania ludziom, którzy już raz zdradzili. Jednak by osiągnąć cel, ostrza muszą polegać na sobie nawzajem. Inaczej wszystko przepadnie. Wszyscy zgadzają się co do jednego – król Joon nie może wygrać. Ale czy uda się go pokonać w jego własnej grze?[opis wydawcy]

Od "Five Broken Blades" nie mogłam doczekać się dalszych losów ostrzy. Mai zostawiła mnie zszokowaną, dlatego sięgając po ten tytuł byłam pewna, że będzie to emocjonująca przygoda. Pomimo moich ogromnych oczekiwań, nie zawiodłam się: autorka sprawiła, że od pierwszych stron wciągnęłam się w pełną niebezpieczeństw fabułę. 

Pośród mroźnych górskich krajobrazów największym zagrożeniem  dla ostrzy nie są dzikie zwierzęta i wrogie ludy, lecz oni sami. Próbują przetrwać za wszelką cenę, a powierzone im zadanie zawarzy o losach królestw. Wojna wisi w powietrzu, a postacie muszą zdecydować, co będą w stanie poświęcić. Dodatkowo, narracja podzielona na szóstkę głównych bohaterów sprawia, że napięcie związane z przeróżnymi sekretami jest odczuwalne cały czas.

Uwielbiam wywołujących we mnie przeróżne emocje, szarych moralnie bohaterów. Sora - kochana, skrzywdzona kobieta dbająca o innych. Aeri - sprytna i odrzucona, podświadomie potrzebująca bliskości. Royo - twardo stąpa po ziemi, wojownik o sercu romantyka. Mikael - człowiek zagadka, zabójczy i pełen sprzeczności. Eyun - nie raz doprowadzał mnie do szewskiej pasji swymi poglądami, ale to skomplikowana postać. 

Ekscytacja przeplata się z niepokojem, ponieważ bohaterowie są na misji, w czasie której wszystko może pójść tragicznie, i  podświadomie czuje się, że nie każdy ją przetrwa. Po strzaskanym zaufaniu ostały się kruche sojusze, a spiski obecne są na każdym kroku. Sceny z pewną parą są jak plasterek na złamane serce, a ich obecność jest idealnym wytchnieniem od cięższych momentów, których jest sporo - nie brakuje rozważań na temat ceny zwycięstwa i władzy.

"Cztery Stracone Królestwa" to fantastyczna lektura! Choć większy nacisk był w tym tomie kładziony na warstwę emocjonalną - i nie mam na myśli samych romansów a kompleksowe relacje międzyludzkie - akcja pędzi na łeb na szyję, świat jest ciekawie skonstruowany, a legendarne tło potęguje wrażenia. Choć zakończenie nie było tak mocne, jak w pierwszym tomie, to zostawiło mnie z ogromnym niedosytem - muszę się dowiedzieć, co będzie dalej!

Moja ocena: 10/10
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Jaguar

1 komentarz:

Spodobał się post? Skomentuj! :)